- Warto było przyjechać chwilę wcześniej i się rozgrzać. Wynik całkiem zadowalający - mówi Paweł Fajdek, który w konkursie rzutu młotem podczas drużynowych mistrzostw Europy w Chorzowie nie dał szans rywalom. Polak może pochwalić się wynikiem 82,98 m, co dało arcyważne punkty Biało-Czerwonym. Między innymi dzięki jego sukcesowi Polska obroniła złoty medal. - W takiej dyspozycji, przy taki rzucie przy odrobinie szczęścia mogło polecieć za daleko. Byłby wtedy problem. Wolę mieć motywację do startów na kolejnych mitingach. Na szczyt formy jeszcze czas. Nie ma co szaleć, mamy dopiero koniec maja - tłumaczy spokojnie Fajdek.