[tag=80619]
Dominika Baćmaga[/tag] latem była na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Wprawdzie pełniła jedynie funkcję rezerwowej w sztafecie 4x400 m, ale miała okazję z bliska obserwować, jak jej koleżanki zdobywają olimpijskie srebro. Potem jednak zaczęły się problemy zdrowotne, które trwają do dzisiaj.
Okazuje się, że sprawa jest bardzo poważna. 25-letnia biegaczka zakaziła się bakterią gronkowca złocistego, która jest bardzo groźna dla człowieka. Baćmaga na razie nie może trenować, bo jest w trakcie leczenia.
- Od półtora miesiąca próbuję się wyleczyć i ciągle nie mogę. Zaczynam brać drugi antybiotyk. Niewiele to daje. Nie jest to zakażenie koronawirusem, ale całe drogi oddechowe dostały: płuca, oskrzela, tchawica, krtań - mówi w TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!
Sportsmenka przyznała, że jest załamana, bo ma świadomość, że uciekają jej cenne treningi. Obawia się także, że mogą wystąpić powikłania na płucach, co może potem odbić się na jej formie.
Lekarze na razie mówią, że na bieżnię wróci najwcześniej za dwa tygodnie. Ostateczna decyzja jednak zależy od tego, czy leczenie w końcu przyniesie oczekiwane efekty.
Lewandowski wyjawił, jakie są stawki za stypendium. "Wstyd i śmiech" >>
Nowe informacje ws. morderstwa biegaczki >>