Podczas lekkoatletycznych mistrzostw Polski w Poznaniu zabrakło czołowej sprinterki, Ewy Swobody. Gwiazda zmaga się z problemami zdrowotnymi, ale nie są one na tyle poważne, żeby wykluczyły ją z udziału na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Pod jej nieobecność, show skradła zaledwie 20-letnia Pia Skrzyszowska.
Już w eliminacjach uzyskała najlepszy czas w całej stawce (11,27 s), a finale jeszcze się poprawiła. Na metę wpadła z czasem 11,22 s - to jej nowy rekord życiowy. Przypomnijmy, że Skrzyszowska specjalizuje się w biegu na 100 metrów przez płotki.
Srebrny medal wywalczyła Klaudia Adamek (11,31 s), a brązowy Paulina Guzowska (11,36). Obie również zanotowały rekordy życiowe.
ZOBACZ WIDEO: Niecodzienne wspomnienie Justyny Święty-Ersetic. "Goniło" ją ośmiu mężczyzn
Wśród panów triumfował Dominik Kopeć (10,31 s), drugi był Przemysław Słowikowski (10,32 s), a trzeci Mateusz Siuda (10,39 s). Już w biegu eliminacyjnym odpadł Remigiusz Olszewski - prowadził, ale w połowie dystansu nieoczekiwanie zwolnił i nie zdołał wywalczyć awansu do finału.
Marcin Lewandowski wywalczył kolejny złoty medal mistrzostw Polski. Na dystansie wyglądał bardzo pewnie, ale nie szarżował. Mistrzostwo wywalczył z czasem 3:49,49, drugi był Michał Rozmys (3:49,60), a trzeci Andrzej Kowalczyk (3:50,96). Wśród pań złoto wywalczyła Eliza Megger (4:11,48).
Na bardzo dobrym poziomie stał bieg na 3000 metrów z przeszkodami kobiet - wszystko za sprawą sióstr Konieczek. Złoty medal wywalczyła Aneta Konieczek (9:25,98), wyprzedzając o niespełna dwie sekundy Alicję Konieczek (9:27,79). Obie ustanowiły swoje rekordy życiowe. W obu przypadkach to także minimum na igrzyska olimpijskie w Tokio.
Mistrzem Polski w tej konkurencji został natomiast Mikołaj Czeronek (8:53,49 - rekord życiowy).
Mocną obsadę miały biegi eliminacyjne kobiet na 400 metrów. W pierwszym najszybsza była Justyna Święty-Ersetic (53,06 s), w drugim Natalia Kaczmarek (52,23 s), a trzeci Małgorzata Hołub-Kowalik (52,13 s). Dość nieoczekiwanie do finału nie awansowała Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka, a na starcie zabrakło Kornelii Lesiewicz.
Trzecie miejsce w drugim biegu eliminacyjnym uzyskała Anna Kiełbasińska (52,72 s). Do finału awansowała nie bezpośrednio, ale z czasem. Był to dla niej bardzo emocjonalny występ, bo pierwszy po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją.
- Czułam, że z dnia na dzień muszę wykonywać daną pracę, a to może doprowadzić mnie do miejsca, gdzie dzisiaj jestem. Jak się dowiedziałam o kontuzji, pomyślałam, że to koniec. Rozmyślałam co będą robić, jeśli nie sport - mówiła ze łzami przed kamerami TVP Sport.
Finał mistrzostw Polski w biegu na 400 metrów kobiet w piątek o godzinie 17:30.
Czytaj także:
- Dramat polskiej gwiazdy! Nie wystąpi na igrzyskach olimpijskich
- Dłuższy dystans, większe szanse. Polak numerem jeden na świecie!