Lekkoatletyka. Marcin Lewandowski krytykuje PZLA. "Moje szanse na medal w Tokio maleją"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski

Marcin Lewandowski krytykuje działania PZLA. Zarówno on jak i Adam Kszczot na pół roku przed igrzyskami olimpijskimi zostali bez trenera, gdyż Tomasz Lewandowski nie doszedł do porozumienia z władzami PZLA.

39-letni Tomasz Lewandowski to uznany szkoleniowiec, który w ostatnich latach prowadził do sukcesów swojego brata, Marcina Lewandowskiego. Przed igrzyskami olimpijskimi współpracę z nim nawiązał Adam Kszczot, a z Lewandowskim trenują także Angelika Cichocka i Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka.

Lewandowski i Kszczot uznawani są za faworytów w walce o olimpijskie medale w Tokio. Drugi z nich zdecydował się przed sezonem olimpijskim na zmianę szkoleniowca. Jednak w obliczu braku porozumienia Tomasza Lewandowskiego z władzami Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, obaj pozostali bez trenera.

To komplikuje przygotowania do najważniejszej imprezy czterolecia. Działania PZLA krytykuje Marcin Lewandowski. - Moje szanse zdobycia medalu olimpijskiego w Tokio maleją. Polski związek nigdy nie powinien był dopuścić do takiej sytuacji. Tomkowi od lat nie było po drodze z niektórymi działaczami. Szkoda, że na pół roku przed igrzyskami mleko się rozlało, bo chyba gorszego momentu być nie mogło - powiedział "Faktowi" specjalista od biegu na 1 500 metrów.

Obaj biegacze we wtorek rozpoczną sezon halowy mitingiem w Duesseldorfie. Oficjalnie nadal nie mają trenera. Ich poczynania z trybun śledzić będzie Tomasz Lewandowski, który nie ma podpisanej umowy z PZLA. Brak porozumienia spowodowany jest kwestiami finansowymi. I choć pojawił się sponsor gotowy wyłożyć pieniądze na kontrakt trenera, to negocjacje nadal nie zostały zakończone.

Czytaj także:
Anita Włodarczyk lekkoatletką dekady według prestiżowego magazynu
Problemy Piotra Liska. Polak odpuścił sezon halowy

ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Warto doceniać inne dyscypliny

Źródło artykułu: