Jako sportowiec Michael Somers specjalizował się w biegach długodystansowych. Z tego względu można było go zobaczyć na trasach 1500m, 3000m, 5000m, 10000m, półmaratonów czy maratonów.
30-latek nie będzie już uprawiał zawodowo swojego ukochanego sportu. Zmuszony bowiem był zakończyć karierę z powodu problemów z sercem. Decyzja ta była dla niego trudna, ale konieczna dla zachowania zdrowia.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Jak informuje sporza.be, u Somersa wykryto blizny na sercu, co zmusiło go do podjęcia tej trudnej decyzji. Belg poinformował także o swojej sytuacji za pośrednictwem wideo opublikowanego na Instagramie.
Podczas rutynowej kontroli lekarze odkryli, że blizny na sercu Somersa, które po raz pierwszy zauważono w 2019 roku, powiększyły się. - Dostałem zalecenie, aby zaprzestać uprawiania sportu wyczynowego dla własnego bezpieczeństwa - wyjaśnił Belg.
Somers przyznał, że decyzja o zakończeniu kariery była logiczna, choć niełatwa. - Chcę zdrowo się zestarzeć, więc musiałem zaakceptować tę rzeczywistość - dodał. Mimo że jego plany sportowe sięgające aż do 2032 roku musiały zostać porzucone, stara się patrzeć w przyszłość z optymizmem.
Wspominając swoje osiągnięcia, Somers wyróżnił dwa maratony: w Berlinie, gdzie uzyskał kwalifikację olimpijską, oraz w Paryżu (IO 2024), gdzie zajął 22. miejsce. - Emocje z Berlina są nie do powtórzenia - wspominał, dodając, że towarzyszyła mu wtedy jego rodzina.
Choć intensywne treningi są już przeszłością, Somers planuje nadal być aktywny fizycznie. - Będę musiał znaleźć nowe równowagi w życiu, ale mam nadzieję, że bieganie nadal będzie dla mnie sposobem na relaks - podsumował.
Belg, który jest także wykwalifikowanym fizjoterapeutą, ma nadzieję odnaleźć nową pasję, która da mu podobną satysfakcję jak sport.