Do tej pory Swoboda mogła poszczycić się tytułem niepokonanej, seryjnie wygrywała i była autorką najlepszego rezultatu w tym roku na 60 m (7,08 s). Przy okazji zapewniła sobie triumf w prestiżowym cyklu IAAF World Indoor Tour, zimowym odpowiedniku Diamentowej Ligi. W nagrodę Polka zgarnęła okrągłą sumkę - 20 tys. dolarów.
W Duesseldorfie ponownie pokazała moc, w kwalifikacjach i finale pokonała słynną Holenderkę Dafne Schippers, ale do Marie-Josee Ta Lou zabrakło jej całkiem sporo (jak na ten dystans), bo 0,08 s. Sprinterka z Wybrzeża Kości Słoniowej uzyskała przy okazji zdecydowanie najlepszy wynik na świecie (7,02 s).
Polka wyrasta na faworytkę halowych mistrzostw Europy, które w dniach 1-3 marca odbędą się w Glasgow. Jej główną konkurentką będzie reprezentująca Szwajcarię Mujinga Kambundji, która przebiegła 60 m w identycznym czasie jak Swoboda.
ZOBACZ WIDEO Obrona wielkim problemem reprezentacji. "Rybus jest kontuzjowany a Reca nie gra w klubie"