Anna Wielgosz pokazała moc już w pierwszym biegu na Halowych Mistrzostwach Świata w Nankinie.
Doświadczona biegaczka, która w tym sezonie prezentuje życiową formę, zaprezentowała się świetnie w eliminacjach. Polka biegła bardzo mądrze z przodu stawki, na swoich zasadach i wbiegła na metę na drugim miejscu.
Wielgosz dała się wprawdzie wyprzedzić, ale była już wtedy pewna awansu do półfinału. Kwalifikację dawało tylko miejsce w czołowej trójce. Polka uzyskała czas 2:03,40 s.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
- Byłam zestresowana, trochę się nie wyspałam, zmiana czasu daje się we znaki. Ale kontrolowałam tempo, czas nie był wybitny, co pokazuje, że energii mam jeszcze dużo. Jestem w stanie rywalizować ze światową czołówką - powiedziała z uśmiechem w TVP Sport.
Zdradziła też, że to właśnie w Chinach powinna biegać lepiej, niż na HME w Apeldoorn, gdzie nie miała sobie równych.
- Przywiozłam tu chyba jeszcze lepszą formę niż do Apeldoorn, tam tak naprawdę nie czułam się na 100 procent - zapowiedziała.
Półfinały biegu na 800 m kobiet zaplanowano na sobotnię sesję poranną.