Kulomiotka jest do tej pory największą bohaterką lekkoatletycznych mistrzostw Europy w polskiej ekipie. Paulina Guba była wymieniana w gronie kandydatek do medalu przed środowym finałem, ale wydawało się, że będzie walczyła co najwyżej o srebro.
Prowadząca na europejskich listach Christina Schwanitz wydawała się poza zasięgiem. Mająca zapewniona srebrny medal Guba w ostatniej kolejce jednak zaatakowała i wyprzedziła faworytkę gospodarzy, zdobywając złoto.
W czwartek Polka odebrała swój zasłużony medal. Dekoracja odbyła się w centrum Berlina, w obecności wielu naszych kibiców.
Ci wreszcie mogli usłyszeć prawidłową wersję Mazurka Dąbrowskiego. Przy dwóch poprzednich dekoracjach, młociarzy i kulomiotów, organizatorzy decydowali się na występ solistki, której wykonanie nikomu nie przypadło do gustu, przede wszystkim ze względu na zbyt wolne jego tempo.
Protest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz Telewizji Polskiej zadziałał. W czwartkowe popołudnie hymn został puszczony z taśmy w normalnej wersji.
No i to jest nasz hymn Ze złotem Paulinie Gubie zdecydowanie do twarzy. #tvpsporthttps://t.co/xBeO8CV9gm
— TVP Sport (@sport_tvppl) 9 sierpnia 2018
Po trzech dniach Polska jest liderem klasyfikacji medalowej ME z dorobkiem pięciu medali, w tym aż trzech złotych.
ZOBACZ WIDEO Paulina Guba mistrzynią Europy! "Byłam przygotowana fizycznie i psychicznie"