Spór o skład niemieckiej sztafety mieszanej 4x400 m podczas igrzysk olimpijskich Paryż 2024 może mieć konsekwencje prawne - donosi dziennik "Bild".
Niemiecki Związek Lekkoatletyczny (DLV) w specjalnym oświadczeniu do mediów zapowiedział oddanie sprawy do prokuratury.
"Stanowczo dystansujemy się od wszelkich form mowy nienawiści w mediach społecznościowych w związku ze składem sztafety mieszanej. Zamierzamy ścigać za zniesławienie, wrogość lub naruszenie dóbr osobistych naszych sportowców w ramach współpracy z prokuraturą we Frankfurcie" - czytamy w komunikacie DLV.
W centrum afery znalazła się Alica Schmidt, uważana przez wielu kibiców za "najseksowniejszą lekkoatletkę świata". Stało się to po tym, jak biegaczka została powołana do niemieckiej sztafety mieszanej 4x400 m kosztem swojej koleżanki z drużyny - Luny Bulmahn (więcej TUTAJ).
Bulmahn, a także jej partner Jean Paul Bredau (uczestnik sztafety mieszanej 4x400 m), skrytykowali na swoich kanałach w social mediach decyzję trenerów o wyborze 25-letniej Schmidt. Faktem jest, że Bulmahn w tym sezonie biegała na 400 m o ok. pół sekundy szybciej od gwiazdy Instagrama (konto Schmidt śledzi ponad 5,3 mln fanów).
Internauci również zabrali głos w sprawie i przedstawiali swoje stanowisko pod wpisem Bulmahn i jej chłopaka (w rezultacie oboje zablokowali funkcję komentowania pod ich wspólnym postem na Instagramie, a następnie usunęli wpis). Niestety, nie obeszło się przy tym bez obelg i niezawistnych komentarzy, którymi prawdopodobnie zajmie się teraz prokuratura.
Zobacz:
Niemka "najseksowniejszą sportsmenka świata"? Zobacz jej zdjęcia
Nie kryli się. Wiadomo, kim jest partner najpiękniejszej sportsmenki świata
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Odsłonił kulisy meczu polskich siatkarzy. "Niemalże wchodzili na parkiet"