Okazało się, że Krystian Kochmański jest strażnikiem granicznym. Pracuje na lotnisku w Rzeszowie, jako sierżant sztabowy, od 10 lat.
"Jako pirotechnik jest specem od unieszkodliwiania materiałów wybuchowych" - czytamy na łamach "Faktu".
Poza pracą Krystian Kochmański oddaje się swojej pasji, kulturystyce. Jest trenerem personalnym oraz sam startuje w zawodach.
Strażnik graniczny ma za sobą udział między innymi w listopadowych mistrzostwach świata kulturystów PCA Pro. Z Hiszpanii reprezentant Polski wrócił ze srebrnym medalem i... zaskoczył swoją wypowiedzią.
"Czy jestem zadowolony z 2. miejsca? Nie. Nie jestem. Dla mnie osobiście to krok do tyłu. Ale dobrze, będzie większa motywacja" - rozpoczął swój wpis, podsumowujący występ na mistrzostwach świata, Krystian Kochmański.
"Czasami trzeba zrobić krok do tyłu, by później zrobić dwa do przodu. Ale spokojnie… wrócę w jeszcze lepszej wersji. Teraz czas na chwilę odpoczynku, nabrać sił na kolejny sezon, bo zapowiada się ciekawie. Oczywiście wielkie podziękowania dla trenera Boriana, który kolejny raz czuwał nade mną" - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek