Donald Sterling udzielił pierwszego wywiadu od czasu rasistowskiego skandalu z nim w roli głównej. Właściciel Los Angeles Clippers, który decyzją władz ligi otrzymał dożywotni zakaz wejścia na mecz NBA, ze łzami w oczach przepraszał i prosił o wybaczenie. - Czy po 35 latach pracy w NBA nie mam prawa do jednego błędu? Kocham tą ligę i wszystkie osoby z nią związane. Emocjonalnie jestem wrakiem człowieka. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mam świadomość, że to ja popełniłem błąd. To ja wywołałem cały ten skandal i teraz nie wiem jak to wszystko wyprostować - mówił Sterling. 81-letni biznesmen nie omieszkał skomentować słów Magica Johnsona, który był jedną z najgłośniej krytykujących go osób. - Magic Johnson jest świetnym facetem, ale ... czy zrobił cokolwiek, by pomóc mniejszości afroamerykańskiej w USA? Nie uważam, żeby tak było. Jeszcze raz powtórzę, Magic to wspaniały człowiek, ale nie sądzę, aby mógł być wzorem dla młodych mieszkańców Los Angeles - zakończył Sterling.