W tym artykule dowiesz się o:
Anwil Włocławek blisko pozycji lidera
Niezwykle cenne zwycięstwo odnieśli koszykarze Anwilu Włocławek w Lany Poniedziałek. Podopieczni Igora Milicicia pokonali na własnym parkiecie Rosę Radom 80:74 i tym samym zapewnili sobie miejsce w pierwszej "dwójce" na zakończenie sezonu zasadniczego.
To oznacza, że włocławianie w fazie ćwierćfinałowej, ale i półfinałowej będą mieli przewagę własnego parkietu. To duży handicap - "Rottweilery" w Hali Mistrzów wygrały 14 z 15 meczów w tym sezonie, przegrywając jedynie z PGE Turowem Zgorzelec.
Już w najbliższą niedzielę włocławianie mogą sobie zapewnić pierwszą lokatę przed play-off. Do tego potrzebna jest wygrana w Derbach Kujaw i Pomorza z Polskim Cukrem Toruń. Ewentualne zwycięstwo sprawi, że Anwil nie będzie musiał oglądać się na rywali. Jeżeli graczom Milicicia nie uda się wygrać w Toruniu, to będą mieli jeszcze jedną szansę - w domowym spotkaniu z Treflem Sopot.
Stelmet BC wciąż z szansami na pozycję lidera
Stelmet BC Zielona Góra jest jedyną drużyną w rozgrywkach, która może jeszcze przeskoczyć Anwil Włocławek w tabeli przed fazą play-off. Jednak aby tak się stało - zielonogórzanie muszą wygrać dwa mecze i liczyć na komplet porażek "Rottweilerów".
Raczej mało to prawdopodobny scenariusz, tym bardziej, że mistrzowie Polski w sobotę zagrają na wyjeździe z BM Slam Stalą, która jest groźna na własnym parkiecie. W ostatniej kolejce zielonogórzanie w meczu na szczycie zmierzą się z Rosą Radom.
- Przestaliśmy się oglądać na innych, róbmy swoje - zapowiada Artur Gronek.
ZOBACZ WIDEO Dublet Higuaina, Juventus zwycięski. Zobacz skrót meczu z Pescarą [ZDJĘCIA ELEVEN]
Obniżka formy w fatalnym momencie
Jeszcze dwie kolejki temu zespół BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski liczył się w walce o pierwszą lokatę przed fazą play-off. "Stalówce" dwukrotnie powinęła się noga i wpadła przez to w spore tarapaty (groźba spadku na piątą pozycję). Zwłaszcza wysoka porażka w Zgorzelcu (74:97) była dużym zaskoczeniem. - Po prostu cały mecz zagraliśmy źle, wszyscy powinniśmy mieć to w głowach i nie zapominać tego do końca sezonu - mówi Tomasz Ochońko, rozgrywający BM Slam Stali.
Teoretycznie ostrowianie mają jeszcze szanse na drugie miejsce w tabeli, ale musieliby wygrać dwa mecze, pokonać Stelmet BC różnicą ponad 11 punktów i liczyć na wpadkę zielonogórzan w meczu z Rosą Radom.
Jednak podstawowym zadaniem jest obrona trzeciego miejsca, tym bardziej, że coraz mocniej z tyłu atakuje Polski Cukier, który ma "chrapkę" na prześcignięcie BM Slam Stali. Atutem ostrowian jest lepszy bilans małych punktów w bezpośrednich starciach.
Twarde Pierniki nie grają pięknie, ale trzecie miejsce w zasięgu
Torunianie nie są już tą samą drużyną, co na początku rozgrywek. Wtedy odnieśli 13 zwycięstw z rzędu i byli na szczycie PLK. Teraz walczą o pozostanie w pierwszej "czwórce" przed fazą play-off. Duży krok ku temu zrobili w Wielką Sobotę, pokonując na wyjeździe TBV Start Lublin 72:69. Rzut na wagę zwycięstwa oddał Obie Trotter. Dla Twardych Pierników to pierwsza wygrana wyjazdowa od grudnia.
W tym momencie torunianie mają 50 punktów (tyle samo co BM Slam Stal) na koncie i zajmują czwarte miejsce. W klubie po cichu myślą o trzeciej lokacie, ale muszą liczyć się z atakami Rosy Radom. W dwóch ostatnich kolejkach torunianie zagrają z kolei z Anwilem Włocławek i PGE Turowem Zgorzelec. Jeśli wygrają jeden z meczów, to na pewno będą mieli przewagę przed fazą play-off.
Rosa Radom wciąż walczy o miejsce w TOP 4
Wicemistrzowie Polski mają co prawda trzy "oczka" mniej od BM Slam Stali i Polskiego Cukru, ale do rozegrania pozostały im jeszcze trzy spotkania (o jedno więcej od rywali). I to nie z byle kim - PGE Turów (d), Miasto Szkła (d) i Stelmet BC (w). Jeśli radomianie wygrają wszystkie mecze, to mogą z nadzieją wypatrywać miejsca w pierwszej "czwórce". Jednak to też jest uwarunkowane wynikami innych drużyn - gracze Kamińskiego muszą liczyć na porażki bezpośrednich rywali.