Filip Matczak wypromował się i odszedł. Kto może pójść jego drogą?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Asseco Gdynia stawia na promocję młodych koszykarzy. Jeden z nich trafił w ostatnich dniach do najlepszego zespołu w Polsce - Stelmetu BC Zielona Góra. To Filip Matczak. Szukamy kolejnych, którzy w niedalekiej przyszłości mogą pójść jego drogą.

1
/ 5

Wypromował się i odszedł

Przedstawiciele Asseco Gdynia nie ukrywają, że ich celem jest rozwój i promocja młodych zawodników. Co roku ściągają nowych, perspektywicznych koszykarzy, którzy mają swój talent rozwinąć właśnie w klubie z Pomorza. Pierwszy z takich graczy właśnie opuścił Asseco.

To Filip Matczak, który w Gdyni spędził cztery sezony. Z każdym rokiem robił postęp, dorósł do gry na wysokim poziomie. Trener Przemysław Frasunkiewicz był wielkim zwolennikiem jego transferu do Stelmetu BC. Namawiał Matczaka, żeby przyjął ofertę z najlepszego klubu w Polsce.

- Jeśli faktycznie przyblokowałbym ten transfer, to ta praca, którą tutaj wykonujemy, nie miałaby kompletnie sensu. My chcemy promować ludzi, a nie ich zamykać - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.

Jego odejście to szansa dla innych koszykarzy, którzy mogą pokazać swoje umiejętności. - Minuty Filipa zostaną podzielone na innych chłopaków, którzy muszą wyjść na boisko i pokazać charakter. Poniekąd powinni być szczęśliwi z tego, że odszedł, bo dostaną swoje minuty - przyznał z kolei Krzysztof Szubarga, doświadczony rozgrywający.

Na następnych stronach przeczytasz o zawodnikach, którzy mogą pójść drogą Filipa Matczaka.

2
/ 5

Przemysław Żołnierewicz

Trener Frasunkiewicz namaścił go na następcę Matczaka. W "kolejności odśnieżenia" (tak hierarchię w drużynie nazywają ludzie ze sztabu szkoleniowego) Żołnierewicz wskakuje z trzeciego miejsca na drugie - pierwsze należy do Szubargi. Gra Asseco będzie w większym stopniu uzależniona od niego.

Najbliższe mecze mogą dać odpowiedź na co stać zawodnika w PLK. Warto odnotować, że po tym sezonie kończy mu się kontrakt z Asseco i niewykluczone, że utalentowany koszykarz poszuka nowego pracodawcy. Mówi się o tym, że Żołnierewicz chce sprawdzić swoją wartość na rynku.

3
/ 5

Marcel Ponitka

Bardzo ciekawie rozwija się talent Ponitki, który odgrywa coraz ważniejszą rolę w gdyńskim zespole. Jego umiejętności docenia Mike Taylor, szkoleniowiec reprezentacji Polski. - Ma duże papiery na grę - mówi Amerykanin, który wróży mu dużą karierę na pozycji... rozgrywającego. Przed rozpoczęciem tego sezonu Ponitka zapowiadał, że będzie chciał wrócić do Stanów Zjednoczonych, ale niewykluczone, że zostanie w Gdynia na dłużej.

4
/ 5

Mikołaj Witliński

Śmiało można powiedzieć, że 21-letni Witliński znalazł swoje miejsce w PLK. Wrócił do swojego rodzinnego miasta, w którym może się w pełni skoncentrować na koszykówce. Są tego efekty. Robi stopniowe postępy, a trener Frasunkiewicz zapowiada, że w przyszłym sezonie zrobi z niego najlepsza centra ligi.

5
/ 5

Filip Put

Dla 23-letniego Puta to debiutancki sezon w rozgrywkach PLK. Kilka klubów zabiegało o niego, ale ostatecznie koszykarz podpisał długoterminowy kontrakt z Asseco Gdynia. Jego umiejętności, ale także duże zaangażowanie przypadło do gustu Przemysławowi Frasunkiewiczowi, który chciał go mieć w swojej drużynie.

Pierwsze miesiące były dla niego dużym szokiem. Szukał swojej tożsamości, próbował odnaleźć się w nowej rzeczywistości. W ostatnim czasie spisuje się coraz pewniej, dostaje coraz więcej szans. Wykorzystuje swój atletyzm i spore umiejętności w grze jeden na jeden - nie boi się rywalizacji z bardziej doświadczonymi zawodnikami.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
frącek
19.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja mysle, ze Ponitka, ktory ma swietne cialo do basketu ale i charakter  
avatar
SlavicPride
19.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli chodzi o Filipa, to nie "wypromował się i odszedł", tylko POSZEDŁ SIĘ WYPROMOWAĆ I WRÓCIŁ :-)