W tym artykule dowiesz się o:
Maciej Klima (Sokół Łańcut - ACK UTH Rosa Radom 82:48) 10 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst, eval 27
Zestawienie otwiera kapitan Sokoła Łańcut. W ramach drugiej kolejki Maciej Klima nie zdobył 30 punktów. Nie miał również 15 zbiórek. Miał za to triple-double, co w polskich realiach zdarza się niezwykle rzadko. Warto ponadto dodać, że na swój wyczyn podkoszowy Sokoła potrzebował niecałych 25 minut. Dodajmy, że jego zespół rozbił wówczas ACK UTH Rosę Radom, 82:48.
Wojciech Fraś (GTK Gliwice - Astoria Bydgoszcz 70:75) 18 puntów, 13 zbiórek, 6 asyst, eval 33
Choć GTK ma za sobą fatalną rundę, jedną z niewielu radości i powodów do zadowolenia kibiców w Gliwicach może być postawa Wojciecha Frasia, który zdecydowanie pasuje do naszego zestawienia. W 6. kolejce podkoszowy GTK zdobył 18 punktów przy 70 proc. skuteczności, miał 13 zbiórek (aż 8 w ataku) i 6 asyst. Złożyło się to na eval równy 33, ale jego drużyna i tak schodziła z parkietu pokonana przez Astorię.
Paweł Bogdanowicz (ACK UTH Rosa Radom - Pogoń Prudnik 71:78) 29 punktów, 8 zbiórek, 5 asyst, 2 bloki, eval 35
Nie tylko Wojtek Fraś dał popis w 6. kolejce. Nie do zatrzymania był także gracz Pogoni Prudnik, Paweł Bogdanowicz. Niski skrzydłowy, zdobywając aż 29 puntów, bardzo dał się we znaki zawodnikom rezerw Rosy Radom. Miał przysłowiowy dzień konia. Ponadto zbierał, podawał i wymuszał przewinienia. Występ bliski ideału.
Aleksander Filipiak (Noteć Inowrocław - Spójnia Stargard 84:75) 22 punkty, 8 asyst, 5 zbiórek, 7 wymuszonych fauli, eval 30
Jeśli za ostatnie cztery mecze pierwszej rundy przyznawana byłaby statuetka MVP, powędrowałaby ona zdecydowanie w ręce Aleksandra Filipiaka z Noteci. Rozgrywający, meczem z Miastem Szkła Krosno, wskoczył na zupełnie nowy pułap. Już wtedy zagrał naprawdę dobrze, ale popis dał w 14. kolejce w starciu ze Spójnią. Stoczył wówczas emocjonujący pojedynek z bardziej doświadczonym Łukaszem Pacochą. I wygrał go nie tylko indywidualnie, ale co ważniejsze, także zespołowo.
Dariusz Wyka (Miasto Szkła Krosno - Legia Warszawa 88:73) 14 punktów, 14 zbiórek, 6 bloków, 3 asysty, eval 33
Popularny "Wykson" w pierwszej rundzie zanotował dwa znakomite występy i to po sobie. Najpierw znokautował Biofarm Basket Poznań, notując 11 punktów, 14 zbiórek i 4 bloki. Złożyło się to na eval równy 28. Jeśli jednak ktoś wówczas pomyślał, że Wyka nabił sobie statystyki na słabszym rywalu, sam gracz tydzień później udowodnił, że tak nie jest. I właśnie za to starcie podkoszowy Miasta Szkła trafia do naszego zestawienia, bo to, co zrobił w meczu z Legią, jest niebywałe!
Adam Linowski (ACK UTH Rosa Radom - Legia Warszawa 69:95) 22 punkty, 15 zbiórek, 5 wymuszonych fauli, eval 33
Kolejny raz wyróżnienie wędruje do gracza, który swoje statystyki zanotował w starciu z drugim zespołem Rosy. Zawodnikiem tym jest Adam Linowski, który totalnie zdominował tablicę w meczu w Radomiu. Zebrał wówczas aż 15 piłek i zdobył 22 punkty na bardzo dobrej skuteczności. Eval także zanotował znakomity.
Łukasz Pacocha (Spójnia Stargard - Legia Warszawa 82:80 po dogr.) 27 punktów, 10 asyst, 8 wymuszonych fauli, 4 przechwyty, eval 34
Łukasz Pacocha zagrał dwa, a nawet trzy bardzo dobre mecze i trudno jednoznacznie stwierdzić, który z nich był najlepszy. Szczególnie trudny jest wybór pomiędzy jego występem przeciwko Legii a SKK, zwłaszcza że oba mecze jego Spójnia wygrywała - głównie dzięki niemu - dwoma punktami. Ostatecznie znalazł się w tym gronie za mecz z Legią. Miał w nim co prawda 6 punktów mniej, ale zdobył je na lepszej skuteczności. No i zanotował aż 10 asyst!
Filip Małgorzaciak (Spójnia Stargard - Miasto Szkła Krosno 80:96) 28 punktów (6/7 za trzy), 5 zbiórek, eval 31
Rzucający Miasta Szkła Krosno jest chyba jednym z fenomenów ligi, jeśli chodzi o nieustabilizowaną formę. Potrafił zdobyć 28 punktów w Stargardzie, żeby po tym zanotować dwa zera w rubryce z punktami, a następnie znów dać popis strzelecki w postaci 30 "oczek", które zaaplikował w Gliwicach miejscowemu GTK. No i tydzień później znów zero. Ale jednak te znakomite występy należy odnotować. A trafia na listę za mecz w Stargardzie.
Tomasz Pisarczyk (Sokół Łańcut - AZS AWF Mickiewicz-Romus Katowice 100:49) 19 punktów, 12 zbiórek, 6 wymuszonych fauli, 2 bloki, eval 28
To na pierwszy rzut oka występ dobry, ale dla niektórych być może wcale nie aż tak rewelacyjny, zwłaszcza że zanotowany w starciu z dużo słabszym rywalem. Niby można się z tym zgodzić, tym niemniej należy wziąć pod uwagę, że starszy z braci Pisarczyk swojego wyczynu dokonał w zaledwie 16 minut i 40 sekund!
Rafał Kulikowski (Pogoń Prudnik - Sokół Łańcut 67:76) 20 punktów, 13 zbiórek, 9 wymuszonych fauli, eval 26
Mecz z Pogonią Prudnik, choć wygrany, był dla Sokoła Łańcut jednym z najtrudniejszych w pierwszej rundzie. Ostatecznie nie byłoby wygranej, gdyby nie Rafał Kulikowski. Podkoszowy zdobył w meczu 20 punktów i miał 13 zbiórek, z czego aż 8 na atakowanej tablicy. Ponadto rywale zanotowali na nim wiele przewinień, które zamieniał na punkty z linii rzutów wolnych. Ktoś może powiedzieć, że to nie wyczyn, lecz w jego przypadku sprawa warta odnotowania. W całym sezonie Kulikowski z linii notuje lekko ponad 56 proc. W Prudniku miał za to prawie 73 proc.
Rafał Sobiło (Biofarm Basket Poznań - SKK Siedlce 81:70) 25 punktów (5/6 za dwa, 5/6 za trzy), 5 przechwytów, eval 31
W zestawieniu nie może zabraknąć miejsca dla Rafała Sobiło. Gracz SKK w Poznaniu robił co mógł, aby jego zespół wyszedł zwycięsko ze starcia z beniaminkiem I ligi. Niestety tego dnia koledzy nie dostosowali się do jego poziomu i dwa punkty zostały w Poznaniu. Obok tego występu nie można jednak przejść obojętnie, bo graczom obwodowym dość rzadko zdarzają się mecze z taką skutecznością.