W tym artykule dowiesz się o:
Zgorzelczanie to na chwilę obecną najlepszy zespół w Tauron Basket Lidze. Po pewnej wygranej 3:0 nad Polpharmą Starogard Gdański podopieczni Miodraga Rajkovicia mają najwięcej czasu na regenerację oraz przygotowania do półfinałowych starć z Anwilem Włocławek. Tury w obecnym sezonie pokonały Anwil aż trzy razy i w walce o finał TBL będą zdecydowanym faworytem. Zwłaszcza, że dwa pierwsze mecze zostaną rozegrane w Zgorzelcu, gdzie po raz ostatni goście triumfowali
- PGE Turów wygrał 11 z ostatnich 12 meczów w TBL i ma najrówniejszy skład
- Brak wymagającego rywala od wielu tygodni paradoksalnie może być problemem
Największe zaskoczenie obecnych play off. Sezon zasadniczy Akademicy zakończyli siedmioma wygranymi z rzędu, lecz przeciwko dużo słabszym rywalom. W ćwierćfinale nie byli faworytem w starciu z Treflem Sopot, jednak zaskoczyli wszystkich a kapitalne mecze rozgrywali Łukasz Wiśniewski, Darrel Harris czy Paweł Leończyk. W swojej historii AZS nie był jeszcze w najlepszej czwórce TBL, więc przeciwko Stelmetowi na pewno zagra bez kompleksów. W sezonie zasadniczym koszalinianie dwa razy nieznacznie przegrali - jak będzie tym razem?
- AZS swój cel już osiągnął, gra więc bez większej presji. To może być sporym atutem Akademików
- Brak doświadczenia w grze na takim poziomie
Drużyna po wielu przejściach w tym sezonie. Słaby start, zmiana trenera i coraz lepsza gra z tygodnia na tydzień sprawiła, że Anwil znów stał się poważnym graczem o najwyższe cele. Ekipa z Kujaw jest mocno uzależniona od gry Krzysztofa Szubargi, który nadaje ton wydarzeniom na parkiecie i od jego dyspozycji zależy gra drużyny w danym dniu. Jeśli "Generał" jest w formie, a pozostali gracze grają na swoim poziomie, Anwil jest w stanie wygrać z każdym. Niestety nie zawsze tak się dzieje. Kluczowa będzie rola Amerykanów (Boykin, Ginyard, Weeden), którzy często grali w kratkę. W półfinale play off nie ma już mowy o słabszym dniu.
- Szubarga w formie gwarancją dobrej gry Anwilu
- Anwil przegrał trzy z czterech meczów przeciwko Turowowi w tym sezonie
Ciężko nadążyć za ekipą Mihailo Uvalina. Nasz jedynak w Pucharze Europy jeszcze kilka miesięcy temu był najlepszą ekipą w Polsce, lecz ostatnio gra mocno w kratkę, a liderzy Walter Hodge i Quinton Hosley nie są już tak regularni i skuteczni. Stelmet męczył się z Energą Czarnymi w ćwierćfinale, jednak w kilku spotkaniach pokazał przebłyski swojej najlepszej formy. To wciąż zespół z największym potencjałem w TBL, po którym jednak nie wiadomo czego się spodziewać. Może polec w półfinale z Akademikami, lecz również sięgnąć po mistrzostwo Polski. Zadecyduje postawa liderów w najważniejszych spotkaniach.
- Zespół z graczami najwyższego formatu - każdy z nich może w pojedynkę zdecydować o losach spotkania
- Chimeryczność i brak regularności - Stelmet dobre mecze przeplata słabymi