W Anwilu nie ma dla niego miejsca, to pojechał na mecze el. MŚ

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Ivan Almeida
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Ivan Almeida

To bardzo ciekawy przypadek. W Anwilu Włocławek trener nie chce go w składzie. Zawodnikowi nie przeszkadza to jednak, żeby wyjechać na mecze eliminacji do MŚ 2023 i być czołową postacią swojej reprezentacji.

Ostatni oficjalny mecz w barwach Anwilu Włocławek, którego jest nadal zawodnikiem, Ivan Almeida rozegrał 2 lutego 2021. Od tego czasu jest poza kadrą.

Przemysław Frasunkiewicz, trener Rottweilerów, nie widzi możliwości współpracy z tym zawodnikiem. - Nie ma takiej opcji. To jest wykluczone - przyznał w ostatnim czasie.

- Ivan to jest świetny gracz, ale nie jesteśmy w stanie razem pracować. To nie jest atak na niego, ani żadne słowo przeciwko niemu. Tak czasami jest, że różne charaktery nie potrafią się ze sobą dogadać - dodał.

Przyznał wprost, że jego powrót do drużyny nie miałby jakiegokolwiek sensu, bo panuje w niej dobra atmosfera i właściwa chemia.

32-letni skrzydłowy przebywa i trenuje indywidualnie we Włocławku, ale jest poza grą. W tzw. międzyczasie odrzucił kilka propozycji z klubów Energa Basket Ligi. Negocjacje prowadziła Legia Warszawa czy Polski Cukier Pszczółka Start Lublin, zapytanie wysłał też MKS Dąbrowa Górnicza.

Nie przeszkodziło mu to jednak w otrzymaniu powołania do kadry Republiki Zielonego Przylądka na mecze eliminacji do MŚ 2023. I co więcej, w trzech rozegranych starciach był wiodącą postacią swojego zespołu. Notował średnio 13 punktu, 7,7 zbiórki, 3,3 asysty i 3,3 przechwytu na mecz. uzyskał najwyższy wskaźnik efektywności gry (17,7).

Pierwszy turniej reprezentacja Republiki Zielonego Przylądka zakończyła z bilansem jednego zwycięstwa i dwóch porażek. Na inaugurację turnieju w Angoli pokonała Nigerię (79:71), potem przegrała z Ugandą (74:77) i Mali (58:74).

Zobacz także:
Sensacyjna porażka kadry USA! Nowy gracz Twardych Pierników zrobił różnicę
Trener Trefla: Liga polska jest specyficzna. Nam mówi o słowach Tabaka

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!

Komentarze (1)
avatar
prawus
30.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie trzymam tu za żadną ze stron tego konfliktu. , lecz z punktu widzenia zwykłego kibica czegoś tu nie rozumiem .. Z jednej strony mówi się że to gra zespołowa , że wszystko robi się nie dla Czytaj całość