Obsceniczny gest LeBrona. Liga znów go ukarała

Getty Images / Andy Lyons / Na zdjęciu: LeBron James
Getty Images / Andy Lyons / Na zdjęciu: LeBron James

LeBron James w ostatnich dniach stracił sporo pieniędzy. Wszystko za sprawą kar, które dostał od ligi NBA. Tej jednak mógł się spodziewać.

Gwiazdor Los Angeles Lakers został ukarany przez ligę oficjalnie za obsceniczny, nieprzyzwoity gest, który wykonał w końcowej fazie dogrywki w meczu z Indiana Pacers. Będzie go to kosztowało 15 tys. dolarów.

LeBron James chwilę wcześniej poprosił o wyproszenie z hali kibiców, mających go obrażać (więcej TU), a następnie poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 124:116.

36-latek na finiszu trafił za trzy, uciszył ludzi buczących na niego w hali w Indianapolis i wykonał słynny "taniec" Sama Cassella.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny karambol w Makao

Polega on na wskazaniu na swoje "cojones" zaraz po przeprowadzaniu ważnej akcji. Liga nie robi wyjątków i na przestrzeni lat kara wszystkich zawodników wykonujących tę celebrację. Już na początku listopada za takie samo zachowanie zapłacił rozgrywający Toronto Raptors, Fred VanVleet.

James niedawno został zawieszony po raz pierwszy w 19-letniej karierze. Opuścił mecz z New York Knicks i stracił przez to 284 tys. dolarów wypłaty. Chodziło wtedy o uderzenie łokciem w twarz zawodnika Detroit Pistons.

Liga NBA upomniała go także za wulgarny komentarz, który dał ws. zawieszenia. - Pierd**** - stwierdził James, czterokrotny mistrz ligi.

Czytaj także: Marc Gasol podjął decyzję. Zrobił tak, jak starszy brat
Filip Matczak o braku powołania: Po cichu liczyłem [WYWIAD]

Źródło artykułu: