W tych pojedynkach zawsze iskrzy! Derby rozgrzały do czerwoności

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: zawodnik Twardych Pierników Toruń Maurice Watson (z lewej) i Sebastian Kowalczyk (z prawej) z Anwilu Włocławek
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: zawodnik Twardych Pierników Toruń Maurice Watson (z lewej) i Sebastian Kowalczyk (z prawej) z Anwilu Włocławek
zdjęcie autora artykułu

"Najważniejsze derby w Polsce" dla Anwilu Włocławek. W jednym z najbardziej elektryzujących spotkań Energa Basket Ligi "Rottweilery" ograły w Toruniu Twarde Pierniki 92:84.

Fantastyczny spektakl zaserwowali koszykarze Twardych Pierników i Anwilu. Gospodarze mocno zaczęli, potem rywale twardą defensywą zdołali odwrócić losy meczu.

19 punktów przewagi w takich starciach okazuje się być żadną przewagą. "Rottweilery" pokazały wielki charakter, a jedną z kluczowych postaci był Szymon Szewczyk, autor 20 punktów.

Podopieczni Ivicy Skelina walczyli do końca, ale na finiszu zabrakło im skuteczności. Nie było też dobrej gry Maurice'a Watsona (4/18 z gry), dla którego mógł to być pożegnalny występ w barwach Twardych Pierników.

Gospodarze zaczęli od huraganowych ataków - po serii "trójek" Jahennsa Manigata prowadzili już 30:11. Anwil na dystansie przełamał się dopiero przy siódmej próbie, ale gdy dodał do tego solidniejszą defensywę, szybko zaczął niwelować straty.

Swego dopiął po zmianie stron i trafieniu zza łuku Luka Petraska (42:41). Torunianie nie potrafili przebić się przez obronę rywala, który odjechał, prowadził 59:51. Wtedy Twarde Pierniki dostały w końcu zareagowały i serią ośmiu punktów doprowadziły do remisu na starcie czwartej ćwiartki.

I od tego momentu trwała wymiana ciosów, a w poszukiwaniu bohatera wyłonił się wspomniany już Szewczyk. Łącznie w decydującej części uzbierał 12 punktów (w tym seria 10 "oczek" z rzędu). Trafił dwie ważne "trójki" i Twarde Pierniki zaczęły tracić dystans.

Na finiszu wszystkie dopilnował Kamil Łączyński swoim rzutem z dystansu oraz asystami i faktem stało się, że Anwil derbowej wygranej z rąk już nie wypuści. Teraz oba zespoły mają identyczny bilans w tabeli Energa Basket Ligi.

Goście finalnie trafili 12 razy zza linii 6,75 co okazało się kluczowe. Łączyński miał 4/5 na dystansie, do czego dodał jeszcze sześć asyst, pięć zbiórek i trzy przechwyty. Jego vis'a'vis Watson tym razem nie znalazł sposobu na rywala.

Twarde Pierniki Toruń - Anwil Włocławek 84:92 (24:11, 17:26, 10:22, 33:33)

Twarde Pierniki: James Eads 20, Jahenns Manigat 17, Trevor Thompson 13, Maurice Watson 12, Bartosz Diduszko 10, Michał Samsonowicz 6, Aaron Cel 6, Szymon Janczak 0, Michał Kołodziej 0.

Anwil: Szymon Szewczyk 20, Luke Petrasek 19, Kamil Łączyński 16, James Bell 16, Jonah Mathews 12, Sebastian Kowalczyk 4, Maciej Bojanowski 3, Kavel Bigby-Williams 2, Alex Olesinski 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
23
7
2513
2362
53
2
30
22
8
2554
2359
52
3
30
22
8
2793
2433
52
4
30
21
9
2642
2387
51
5
30
19
11
2553
2383
49
6
30
17
13
2505
2446
47
7
30
17
13
2508
2500
47
8
30
15
15
2504
2502
45
9
30
15
15
2497
2474
45
10
30
15
15
2443
2461
45
11
30
11
19
2379
2560
41
12
30
11
19
2293
2455
41
13
30
11
19
2300
2499
41
14
30
10
20
2482
2636
40
15
30
6
24
2271
2587
36
16
30
5
25
2348
2541
35

Zobacz także: "Martwe ciała" w Enea Zastalu BC. Kluczowe najbliższe dni Jest awans, co dalej? Czas na konkretne ruchy!

Źródło artykułu: