Kiedyś był gwiazdą Stelmetu. Teraz gra w Hiszpanii i apeluje: nie lekceważcie polskiej ligi!

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Koszarek i Djurisić
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Koszarek i Djurisić

- Koszarek nadal gra jak profesor. Pozdrów go! PLK to bardzo dobra liga, nie narzekajcie na nią - mówi nam Nemanja Djurisić, który robi dużą karierę w mocnych ligach w Europie.

To właśnie w Stelmecie (teraz Enea Zastal BC) wypłynął na szerokie wody Czarnogórzec Nemanja Djurisić, który do Zielonej Góry trafił w 2015 roku. W zespole Saso Filipovskiego początkowo pełnił rolę zadaniowca: miał twardo bronić, agresywnie walczyć o zbiórki. Z biegiem czasu jego rola w drużynie zaczęła nieco ewoluować. Podkoszowy coraz częściej był także wykorzystywany w ofensywie. Jego efektowne akcje spod samego kosza czy rzuty z półdystansu stały się ważnym elementem w taktyce słoweńskiego szkoleniowca.

W drugim sezonie w Zielonej Górze Djurisić stał się pierwszopiątkowym zawodnikiem, co miało swoje odzwierciedlenie także w statystykach. W rozgrywkach polskiej ligi 2016/2017 przeciętnie notował 10,7 punktu i 4,8 zbiórki. To w tym sezonie Stelmet - pod wodzą Artura Gronka - zdobył mistrzostwo i Puchar Polski. Wcześniej zielonogórzanie rywalizowali w Eurolidze i dotarli do ćwierćfinału EuroCupu.

- To były moje pierwsze dwa lata w Europie, więc ten czas zawsze będę wspominał z dużym sentymentem, zwłaszcza, że trafiłem do fajnego miejsca, w którym miałem okazję spotkać nie tylko świetnych zawodników, trenerów, ale także kibiców. Cieszyłem się sukcesem i etyką pracy, którą ustanowili trenerzy: Filipovski i Gronek - mówi nam Nemanja Djurisić.

ZOBACZ WIDEO: Jakie szanse medalowe na igrzyskach ma Polska? "Zróbcie to, do czego się szykowaliście przez ostatnie lata"

Mimo że Czarnogórzec cztery lata temu opuścił Zieloną Górę i Energa Basket Ligę, to nadal bacznie obserwuje wydarzenia na parkietach polskiej ligi. Jest dobrze zorientowany w realiach PLK, chwali świetną pracę Żana Tabaka. Prosi także, by... pozdrowić Łukasza Koszarka i Karola Gruszeckiego, z którymi miał bliskie relacje w trakcie pobytu w Stelmecie.

- Meczów już nie oglądam, ale nadal oczywiście obserwuję wyniki Zastalu. Widziałem, że ten ostatni sezon był kapitalny w wykonaniu zielonogórskiego zespołu. Trener Żan Tabak wykonał rewelacyjną pracę. Należy mu się ogromny szacunek  - dodaje Czarnogórzec.

- Jestem pod wielkim wrażeniem Koszarka. Lata mijają, a on nadal gra na mega wysokim poziomie. On jest wyjątkowy! To był mój dobry kumpel, gdy grałem w Zielonej Górze. Koniecznie go pozdrów. Tak samo jak Karola Gruszeckiego - podkreśla Djurisić.

Koszykarz był jednym z ulubieńców fanów Stelmetu. Pozytywna postać, która nigdy nie odmawiała rozmów czy wspólnych fotografii z kibicami. Gdy przyjechał z drużyną Telekomu Bonn do Zielonej Góry został nagrodzony sporą porcją braw. 29-latek robi dużą karierę w mocnych ligach w Europie. Po niemieckiej lidze, trafił do Belgii, później był w Turcji, a ostatnio w Hiszpanii. Jako zawodnik Movistar Estudiantes wystąpił w 33 meczach ligi ACB, w których notował średnio 6,2 punktu i 3,2 zbiórki.

Robisz niezłą karierę. Jak ją oceniasz? - podpytuję Djurisicia, który w bardzo skromny sposób mówi o swoich postępach. - Serio tak uważasz? To miłe, że tak mówisz. Mi trudno to powiedzieć z własnej perspektywy. Ale... może kiedyś wrócę do PLK. Chciałbym - odpowiada dość zaskakująco. 29-latek chwali poziom PLK i ma pewien apel.

- To bardzo dobra liga, wiem, że sporo osób krytykuje poziom, ale naprawdę nie róbcie tego. Nie narzekajcie na nią. Co roku przyjeżdża tam sporo dobrych obcokrajowców, którzy robią różnicę i później trafiają do mocniejszych drużyn. To dobrze o was świadczy. Są też świetni trenerzy. Igor Milicić przez lata wykonuje znakomitą pracę. Lubiłem grę w Polsce, zwłaszcza mecze wyjazdowe. Spotkanie we Włocławku i Ostrowie pamiętam do dzisiaj. Było ciężko, kibice tworzyli tam kapitalną atmosferę - opowiada Czarnogórzec.

Djurisić bardzo pozytywnie wypowiada się także o nowym trenerze WKS-ie Śląska Wrocław. To Petar Mijović, który podpisał trzyletni kontrakt z klubem. Obaj kiedyś mieli okazję współpracować. Były gracz Stelmetu jest przekonany, że Mijović znakomicie sprawdzi się w realiach Energa Basket Ligi.

- Kilka razy był moim trenerem w młodzieżowej koszykówce. Nadal jesteśmy blisko, śledzę jego postępy. To dobrze wykształcony i przygotowany trener. Stworzył niesamowity i spójny zespół w Podgoricy. Jest bardzo ambitny, ma znakomitą etyką pracy. Myślę, że od razu może zaistnieć w polskiej lidze - uważa Djurisić.

Nowy sezon w PLK rozpocznie się 1 września. W Wałbrzychu o Superpuchar Polski zagrają koszykarze Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski (mistrz Polski) i Enea Zastal BC Zielona Góra (zdobywca Pucharu Polski).

Zobacz także:
Przemysław Żołnierewicz: Nie dzwonię do trenera Vidina z pytaniami o minuty czy rolę. Sam to wywalczę [WYWIAD]
Jakub Garbacz: Wyjść ze strefy komfortu. MVP polskiej ligi mówi o kulisach wielkiego transferu [WYWIAD]
Damian Kulig: Do Stali za Miliciciem. Mówi nam, dlaczego odszedł z Torunia [WYWIAD]
Transfery. Młody talent opuszcza Anwil. Nam mówi, dlaczego

Komentarze (1)
avatar
KaśkaMaryśka
5.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Super gość! Może jeszcze go zobaczymy w "dzikowej" koszulce:)))