FIBA Europe Cup. Arged BMSlam Stal rusza po marzenia, kolejna "bańka" na drodze do mety

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Trey Kell
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Trey Kell

Kolejna "bańka" związana z FIBA Europe Cup czas start. W holenderskim 's-Hertogenbosch jako pierwsza do boju ruszy Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski. Podopieczni Igora Milicicia celują w awans do turnieju Final Four.

Ze względu na koronawirusa organizator rozgrywek zdecydował, że rozgrywki FIBA Europe Cup rozgrywane będą w "bańkach", czyli zamkniętych turniejach. Podczas pierwszej - we Włocławku - ostrowianie nie przegrali meczu.

Wówczas Stal rozegrała trzy spotkania. Teraz nie ma miejsca na potknięcia - drużyna, która przegrywa, odpada. Pierwszym rywalem w 's-Hertogenbosch będą gospodarze.

- To mecz gdzie wygrywasz i grasz dalej albo przegrywasz i jedziesz do domu. Wszystko jest możliwe, musimy być na to przygotowani - mówił podczas jednej z odpraw przedmeczowych trener Igor Milicić.

ZOBACZ WIDEO: NBA. Gortat mógł grać w Los Angeles Lakers i Golden State Warriors. "To był błąd popełniony przeze mnie"

Ostrowianie są faworytem meczu z Heroes Den Bosch. Co prawda rywale zagrają w domu, ale nie będą mogli liczyć na wsparcie swoich fanów - turniej rozgrywane będzie oczywiście bez udziału publiczności.

Holendrzy dotychczas w FEC rozegrali dwa mecze - pokonali Donar Groningen 99:98 i przegrali 63:85 z Parma Basket Perm. Kluczowymi postaciami zespołu byli wtedy Thomas van der Mars i Demario Mayfield. Trzeba też zwrócić uwagę na Słoweńca Miha Lapornika.

Milicic zdaje sobie sprawę co będzie kluczem do sukcesu. - Wiemy, dlaczego tu jesteśmy i po co tu jesteśmy. Musimy być zorganizowani przez cały mecz. Kontrolowanie zbiórki jest jednym z kluczy do zwycięstwa - mówi.

W przypadku wygranej "Stalówka" będzie o wygraną od Final Four FEC. Na triumfatora "ostrowskiej pary" czekać będzie zwycięzca meczu BC Prometey - Belfius Mons-Hainaut. Jeżeli ekipa Milicicia wygra we wtorek, to zostaje na miejscu i w czwartek gra o awans do turnieju finałowego. Jeżeli przegra - pakuje się i wraca do kraju.

Z ciekawostek należy dodać fakt, że drużyna Arged BMSlam Stali do Den Bosch udali się w podróż autokarem - to ok. 1000 kilometrów. Ze względów bezpieczeństwa w dobie pandemii związanej z COVID-19 zrezygnowano z podróży samolotem.

Na relację live z tego meczu zapraszamy na WP SPortoweFakty.pl.

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski - Heroes Den Bosch / godz. 20:05

Zobacz także:
Jeden mecz ustawi pięć drużyn i trzy pary w play-off Energa Basket Ligi
Adrian Bogucki: Gdy zadzwonił Zastal, pomyślałem: "serio? chyba żartujesz!"

Źródło artykułu: