EBL. Stolica nadal niezdobyta. Legia triumfuje, "Sokół" lata już na swoich pułapach

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Sokołowski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Sokołowski

Znakomicie czuje się Legia Warszawa w swojej hali. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego wygrali czwarty domowy mecz - tym razem ograli Polski Cukier Toruń 84:64. Michał Sokołowski przejął już pałeczkę lidera.

Twarde Pierniki zagrały po raz pierwszy niemal w kompletnym składzie, ale na premierowy triumf to nie wystarczyło. Legia w drugiej połowie odjechała i ma coraz lepszego Michała Sokołowskiego.

"Sokół" w sezon wszedł trochę  ospale szukając rytmu gry, ale każdy kolejny występ jest zdecydowanie lepszy. W środę była duża energia, twarda obrona i wszechstronność. Mecz zakończył z dorobkiem 18 punktów (7/11 z gry), 7 zbiórek i 7 asyst.

Trener Jarosław Zawadka po raz pierwszy mógł skorzystać z Keyshawna Woodsa, Donovana Jacksona i Carltona Bragga. Zabrakło z kolei Aarona Cela, który ma problemy z mięśniem łydki. I brak tego ostatniego był bardzo widoczny.

Polski Cukier miał olbrzymie problemy w walce o zbiórkę - Legia w tym elemencie dominowała (49:30) zaliczając aż 15 zbiórek w ataku, co zamieniła na 18 "oczek". To jednak nie były jedyne problemy torunian.

Przed przerwą największym był ten najmniejszy po drugiej stronie, czyli Justin Bibbins. Filigranowy amerykański rozgrywający uzbierał 16 punktów do przerwy doskonale nakręcając tempo gry i kończąc ważne akcje. To dzięki niemu gospodarze schodzili na przerwę prowadząc. Po zmianie stron stołeczny team przejął inicjatywę.

Kluczowe rzeczy dla losów spotkania wydarzyły w końcówce trzeciej kwarty, gdzie Legia od stanu 50:47 zdobyła 13 punktów z rzędu i nie pozwoliła już rywalom wrócić do gry. Tym samym czwarta porażka Polskiego Cukru na starcie sezonu stała się faktem.

Legia wyglądała naprawdę dobrze. Swoje cegiełki dołożyli Jakub Karolak i Jamel Morris, których występ z powodów urazów stał pod znakiem zapytania. Kolejny dobry występ z ławki zaliczył też dominujący na tablicach Dariusz Wyka.

Z toruńskich debiutantów najlepiej wypadł Woods, który w statystykach zapisał 16 "oczek", 5 zbiórek i 4 asysty. Twarde Pierniki na pewno potrzebują czasu, żeby wkomponować Amerykanów i ruszyć w górę ligowej tabeli. Problem polega jednak na tym, że nie ma go za dużo.

Legia Warszawa - Polski Cukier Toruń 84:64 (19:21, 21:16, 21:10, 23:17)

Legia: Justin Bibbins 21, Michał Sokołowski 18, Jakub Karolak 11, Jamel Morris 8, Earl Watson 7, Dariusz Wyka 7 (12 zb), Grzegorz Kulka 5, Grzegorz Kamiński 3, Mariusz Konopatzki 2, Benjamin Didier-Urbaniak 1, Adam Linowski 1, Przemysław Kuźkow 0.

Polski Cukier: Keyshawn Woods 16, Damian Kulig 15, Bartosz Diduszko 9, Obie Trotter 8, Aleksander Perka 7, Carlton Bragg 6, Marcin Wieluński 2, Donovan Jackson 1, Michał Samsonowicz 0, Jakub Kondraciuk 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
W VTB koncentracja na najwyższym poziome. "Absolutny brak miejsca na jakiekolwiek błędy"
Plusy i minusy tygodnia w EBL. Gdy "gwiazdy" zawodzą, tam Polacy z cienia wychodzą

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się

Źródło artykułu: