Zgodnie z zapowiedziami Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin kontraktuje młode koszykarki. Po tym, jak do składu dołączyła Karolina Poboży, teraz przyszedł czas na Klaudię Niedźwiedzką.
Tam zawodniczka, która w tym roku obchodzić będzie 22. urodziny, ponownie zagra dla trenera Krzysztofa Szewczyka. Czy to był główny czynnik przy wyborze nowego pracodawcy?
- Myślę, że to duży plus, ale oferta z Lublina była jedną z lepszych, dlatego zdecydowałam się właśnie na przyjście do tego klubu - mówi nam Niedźwiedzka. Wcześniej razem współpracowali w kadrze U20 czy Wiśle Kraków.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy
Co na to sam trener? - Cieszymy się z pozyskania Klaudii. Miałem już wcześniej okazję z nią współpracować przez półtora roku w Wiśle Kraków. Dużo ostatnio rozmawialiśmy o tym, jak ma wyglądać nasza kolejna współpraca. Doszliśmy do wniosku, że jej przeprowadzka do Lublina może być korzystna dla obu stron - komentuje na łamach klubowej strony.
Popularna "Niedźwiedź" może występować na pozycjach trzy i cztery, ale Szewczyk docelowo chce ją ukierunkować na skrzydłową. - Planujemy, aby występowała jako "trójka" - mówi.
Niedźwiedzka ostatnio nieco podróżuje po Polsce. Przed rozpoczęciem sezonu 2019/2020 zamieniła Wisłę Kraków, na DGT Politechnikę Gdańską, a już w trakcie rozgrywek przeniosła się do CCC Polkowice.
Teraz liczy na stabilizację. W klubie z Lublina chciałaby zostać na dłużej. - Nie ukrywam, że myślę o tym, ale wiadomo, że to sport i czas pokaże jak to będzie - mówi koszykarka, która ostatnie rozgrywki zakończyła ze średnimi na poziomie 4,6 punktu i 2,1 zbiórki.
Zobacz także:
Igor Milicić: Brak empatii zamiast pokory
Niemcy biorą MVP polskiej ligi. Jarosław Zyskowski ma nowy klub!