I liga. Świetny początek Timeout Polonii 1912 Leszno. Druga porażka z rzędu WKK Wrocław

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / R.Jędrzejewski / WKK Wrocław
Materiały prasowe / R.Jędrzejewski / WKK Wrocław
zdjęcie autora artykułu

Timeout Polonia 1912 Leszno odniosła zaskakująco wysokie zwycięstwo na zakończenie 25. kolejki I ligi koszykarzy. Goście pokonali WKK Wrocław 87:66, a decydująca okazała się pierwsza kwarta (29:15).

Mecz odbył się w środę, a nie jak wcześniej planowano w niedzielę. To sprawiło, że w WKK zagrał Piotr Niedźwiedzki, który wrócił z turnieju w Rosji (koszykówka 3x3). Wystąpił też kontuzjowany wcześniej Michał Jędrzejewski (1/8 z gry). Tym razem zabrakło jednak Jakuba Patoki, co okazało się sporym osłabieniem.

Wrocławianie doznali drugiej porażki z rzędu i z bilansem 16-6 spadli na drugie miejsce w tabeli. Dla Timeout Polonii był to ostatni wyjazd w rundzie zasadniczej (bilans 4-9), a 10. zwycięstwo w sezonie dało awans na szóste miejsce w tabeli.

Goście od początku dominowali. Prowadzili 12:2 i 25:9. Pierwszą kwartę wygrali aż 29:15. Gospodarze razili nieskutecznością trafiając tylko 5/21 prób z gry. Dla odmiany rywale w tej części wykorzystali 10/16 rzutów. Timeout Polonia nie spudłowała żadnej z czterech pierwszych prób z dystansu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez

Nikodem Sirijatowicz zdobył osiem z 12 pierwszych punktów swojej drużyny. Później skuteczni byli również Hubert Pabian i Kamil Chanas. W drugiej kwarcie skuteczność nieco spadła. Przyjezdni popełnili też kilka strat, ale powiększyli przewagę (48:31). WKK nie wykorzystał przestoju rywali. Dopiero kilka trafień Jakuba Koelnera trochę przebudziło gospodarzy, ale wtedy Timeout Polonia ponownie rewanżowała się "trójkami" (8/12 w pierwszej połowie).

W trzeciej kwarcie miejscowi próbowali niwelować straty, ale zmniejszyli różnicę do 12 punktów. Na więcej nie było ich stać. W końcówce Timeout Polonia podkreśliła dominację sprawiając dużo radości kibicom, którzy przyjechali z Leszna do Wrocławia. Goście zwyciężyli 87:66. W ostatnich minutach trenerzy Tomasz Niedbalski i Radosław Hyży dali szansę zmiennikom.

Cała pierwsza piątka Timeout Polonii 1912 Leszno zagrała na wysokim poziomie. Hubert Pabian zdobył 21 punktów (7/9 za dwa). Dołożył też 11 zbiórek i trzy asysty. Szymon Milczyński uzyskał po 11 punktów i zbiórek. Podkoszowy rozdał także pięć asyst, a kłopoty miał jedynie na linii rzutów wolnych (1/5).

Pozytywnie zaskoczyli Radosław Trubacz - 17 punktów (4/8 za trzy) i Nikodem Sirijatowicz - 14 punktów (4/6 za trzy) oraz sześć asyst. Dla WKK najwięcej punktów (12) rzucił Tomasz Prostak. Kolejne double-double - 11 punktów i 14 zbiórek skompletował Piotr Niedźwiedzki, ale trafił tylko 4/13 prób z gry.

WKK Wrocław - Timeout Polonia 1912 Leszno 66:87 (15:29, 16:19, 18:15, 17:24)

WKK: Prostak 12, Koelner 11, Niedźwiedzki 11, Uberna 10, Kroczak 8, Pułkotycki 4, Jędrzejewski 3, Madejski 3, Sitnik 3, Nowakowski 1.

Timeout Polonia: Pabian 21, Trubacz 17, Sirijatowicz 14, Chanas 13, Milczyński 11, Jodłowski 4, Sączewski 4, Sanny 3, Samolak 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
23
18
5
1886
1752
41
2
24
16
8
2012
1882
40
3
23
16
7
1983
1877
39
4
24
15
9
2075
1962
39
5
23
13
10
2053
2055
36
6
23
12
11
1843
1777
35
7
24
11
13
1983
2002
35
8
24
11
13
1862
1945
35
9
24
11
13
2003
2018
35
10
24
10
14
1976
2015
34
11
23
9
14
1817
1851
32
12
23
8
15
1788
1931
31
13
23
7
16
1958
2066
30
14
23
7
16
1871
1977
30

Zobacz także: Michał Sokołowski - serce Anwilu Włocławek i reprezentacji Polski Łukasz Koszarek: Stelmet potrzebował resetu. Jest powiew świeżości

Źródło artykułu: