To chyba największa sensacja tego sezonu w Energa Basket Lidze. Rozbita BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski pokonała na wyjeździe Asseco Arkę Gdynia, zespół, który ma na swoim koncie już trzy zwycięstwa w renomowanych rozgrywkach EuroCup.
Na dodatek w sobotnim spotkaniu gospodarze z Gdyni prowadzili do przerwy różnicą... 16 punktów (45:29).
Skazywani na pożarcie ostrowianie ruszyli do odrabiania strat. Krok po kroku zbliżali się do gdynian, którzy zaczęli popełniać proste, niewytłumaczalne błędy, na dodatek mieli olbrzymie problemy ze skutecznością (jedynie 24 po przerwie).
Zobacz także: EBL. Rozmowa i nowa rola. Tony Wroten pozytywnie zareagował
W końcówce Arka po trzypunktowym rzucie Josha Bostica wyszła na prowadzenie 69:68, ale goście odpowiedzieli skuteczną akcją Nikoli Jevtovicia. Później rzut wolny skutecznie wyegzekwował Litwin Dambrauskas i sensacja stała się faktem.
ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"
- Mieliśmy ogromne problemy ze skutecznością. Do tego nie umieliśmy wykorzystać naszej dużej przewagi pod koszem - mówił na konferencji prasowej Przemysław Frasunkiewicz.
Trener Arki nie ukrywał rozczarowania. Stwierdził, że tylko dwóch zawodników zagrało na swoim poziomie. Jednego z nich wymienił z nazwiska. To Leyton Hammonds. - Tylko dwóch zawodników zagrało na swoim poziomie. Jeden to Hammonds, który przyszedł na konferencję prasową, a drugi siedzi akurat w szatni - przyznał.
W Gdyni szok, choć podobna sytuacja miała miejsce po meczu z GTK Gliwice. Wtedy też gdynianie prowadzili i w drugiej połowie przestali grać, co skrzętnie wykorzystali rywale. Teraz scenariusz był bardzo podobny.
- Mamy zespół, który potrafi wznieść się na wyżyny, ale potrafi też mentalnie odlecieć na inną planetę. Niektórzy nasi zawodnicy mają ogromny problem z koncentracją - skomentował Frasunkiewicz.
Dla Stali była to pierwsza wygrana w tym sezonie. Ostrowian do zwycięstwa poprowadził Jay Threatt, autor 18 punktów i 8 asyst. - Gratulacje dla trenera Majewskiego. To dla niego pierwsze zwycięstwo w roli trenera. Taki klub jak BM Slam Stal nie zasługuje na to, żeby być na dnie Energa Basket Ligi. Szkoda jedynie, że przełamali się w meczu z naszą drużyną - zaznaczył trener Arki Gdynia.
Zobacz także: Sensacyjne wieści z Niemiec. Trener Wojciech Kamiński został... urlopowany!