EBL. Trefl niepokonany w Sopocie, w końcu ograł GTK Gliwice "w domu"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: koszykarze Trefla Sopot
Newspix / WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: koszykarze Trefla Sopot
zdjęcie autora artykułu

Trefl Sopot pokonał w meczu 6. kolejki Energa Basket Ligi GTK Gliwice 99:94. Tym samym podopieczni Marcina Stefańskiego pozostają niepokonani przed własną publicznością.

W Treflu wszyscy mogą powiedzieć: w końcu! Sopocianie po raz pierwszy w historii występów w Energa Basket Ligi pokonali na własnym terenie GTK Gliwice.

Podopieczni Marcina Stefańskiego po wielkim triumfie we Włocławku nad Anwilem, teraz do końca musieli drżeć o sukces nad GTK. Trzy minuty przed końcem to jeszcze gliwiczanie byli o cztery "oczka" bliżej sukcesu.

Zobacz także. Duży transfer w EBL. Michał Michalak zagra w Legii Warszawa

GTK, które w tym sezonie nie przegrało jeszcze "na wyjeździe", ponownie było blisko korzystnego wyniku. W czwartej kwarcie podopieczni Pawła Turkiewicza prowadzili 80:76.

Sopocianie odpowiedzieli serią ośmiu punktów z rzędu, ale goście po "trójce" Milivoje Mijovicia i skutecznej akcji Joe Furstingera ponownie byli na prowadzeniu - na trzy minuty przed końcem było 88:84 dla GTK.

Trefl ponownie zareagował bardzo dobrze - w końcówce przypomniał o sobie Carlos Medlock i to po jego akcji sopocianie prowadzili już 93:89. Co prawda po chwili Jeff Roberson sfaulował Duke'a Mondy'ego przy rzucie zza łuku i było "gorąco".

Najważniejszą akcję meczu wykończył Cameron Ayers, a po stronie GTK pomylił się Mondy i gliwiczanom uciekła szansa na trzeci z rzędu triumf w Sopocie - Trefl wygrał ostatecznie 99:94.

Sopocianie wykorzystali 12 z 22 rzutów z dystansu, bo miało niemałe znaczenie dla końcowego rozstrzygnięcia. 3 z 4 prób wykorzystał Witalij Kowalenko, który ma za sobą najlepszy występ w barwach Trefla. Najskuteczniejszym graczem gospodarzy był Medlock z 18 "oczkami" na koncie.

Siedmiu zawodników z dwucyfrową zdobyczą punktową to za mało. GTK nie miało jednak zdecydowanego lidera. Na tle rywala gliwiczanie grali też zdecydowanie bardziej indywidualnie. Bezbarwny występ zanotował Łukasz Diduszko.

Zobacz także. Sensacyjne wieści z Niemiec. Trener Wojciech Kamiński został... urlopowany!

Trefl Sopot - GTK Gliwice 99:94 (26:21, 24:25, 23:22, 26:26)

Trefl: Carlos Medlock 18, Witalij Kowalenko 15, Camreon Ayres 15, Paweł Leończyk 14, Nana Foulland 14, Michał Kolenda 10, Jeff Roberson 9, Łukasz Kolenda 4, Mikołaj Kurpisz 0.

GTK: Duke Mondy 15, Milivoje Mijović 13, Joe Furstinger 13, Payton Henson 12, Brandon Tabb 11, Mateusz Szlachetka 11, Dawid Słupiński 11, Kacper Radwański 8, Łukasz Diduszko 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
22
19
3
2097
1806
41
2
22
17
5
1867
1716
39
3
22
17
5
2078
1837
39
4
22
14
8
1765
1655
36
5
20
15
5
1755
1583
35
6
22
12
10
1786
1792
34
7
22
11
11
1910
1861
33
8
22
11
11
1834
1848
33
9
22
10
12
1724
1772
32
10
22
10
12
1772
1746
32
11
21
10
11
1839
1847
31
12
22
9
13
1711
1790
31
13
22
7
15
1857
1973
29
14
22
5
17
1773
1976
27
15
23
4
19
1808
2135
27
16
22
4
18
1776
2015
26

ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"

Źródło artykułu: