MKS do Torunia jechał z bilansem 3:1 i nadzieją na walkę z Polskim Cukrem Toruń. - Mamy swoje założenia i przy dobrej ich realizacji będziemy w stanie powalczyć - mówił Jakub Kobel.
Nic z tego nie miało miejsca - "Twarde Pierniki" wygrały różnicą aż 36 "oczek". - Polski Cukier pokazał nam w jakim jesteśmy miejscu. I niestety widać, że bardzo mocno odstajemy od najlepszych zespołów. Nasz mecz z tym rywalem od samego początku był bez historii - mówi o meczu Michał Dukowicz, szkoleniowiec MKS Dąbrowa Górnicza.
Zobacz także. EBL. Ligowy koszmar Legii Warszawa. Drużyna potrzebuje zmian
Wicemistrzowie Polski od początku dominowali. I to w każdym elemencie. Torunianie grali agresywnie i skutecznie. Wykorzystywali przewagę fizyczną. - Zespół z Torunia całkowicie nas zdominował. Nie ukrywajmy, w wielu fragmentach ten mecz wyglądał niestety wstydliwie dla nas - dodaje opiekun dąbrowian.
ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"
- Najbardziej bolą dwie rzeczy. Rywale zdobyli 32 punkty z szybkiego ataku przy naszych 15, a założenie było odwrotne. Dodatkowo kolejny raz kilku graczy przeszło obok meczu i trzeba się temu przyjrzeć - kontynuuje.
Torunianie pokazali koszykówkę na europejskim poziomie. Zabójcza kontra, skuteczność na dystansie i wykorzystywanie przewag. MKS nie był w stanie zareagować na nic. - Nie odpowiedzieliśmy w żaden sposób na grę torunian. Zespół ten pokazał koszykówkę, którą w moim wyobrażeniu tej dyscypliny ja sobie właśnie wyobrażam. 28 asyst, bardzo dobra skuteczność, dzielenie się piłką, agresywność w obronie. Nic, tylko przyklasnąć. Dla mnie Polski Cukier Toruń to zespół, który w tej chwili gra najlepszą koszykówkę w Polsce - mówi Dukowicz.
Szkoleniowiec dąbrowian winę za taki obrót sprawy zrzuca nieco na pewien eksperyment. - Mikrocykl, który zastosowaliśmy, nie sprawdził się i tutaj biorę za to pełną odpowiedzialność. Zespół nie zareagował tak, jak tego oczekiwałem - wyjaśnił.
Co dalej? Przed MKS-em niesamowicie istotny pojedynek - w niedzielę we własnej hali zmierzy się z Legią Warszawa, która do tej pory w Energa Basket Lidze zanotowała komplet pięciu porażek.
- Mam nadzieję, że wrócimy na właściwe nam tory - dodaje na koniec Dukowicz. Dąbrowianie we własnej hali w tym sezonie jeszcze nie przegrali. Do pełni zdrowia wraca Darrell Harris, co też daje pozytywny impuls, bo pod koszem MKS ma duże problemy.
Zobacz także. EBL. Czek z miasta i tańsze bilety na Ligę Mistrzów. Polski Cukier wychodzi do kibiców