Mistrzostwa świata w koszykówce. A.J. Slaughter jednym z bohaterów. "Uwielbiam, kiedy cała hala jest przeciwko tobie"

Materiały prasowe / Andrzej Romański (koszkadra.pl) / Na zdjęciu: A.J. Slaughter
Materiały prasowe / Andrzej Romański (koszkadra.pl) / Na zdjęciu: A.J. Slaughter

Zwycięstwo nad Chinami (79:76) zapewniło Polakom awans do drugiej fazy MŚ w koszykówce. Obok Mateusza Ponitki znakomite spotkanie rozegrał A.J. Slaughter, który przyznał w jednym z wywiadów, że uwielbia, kiedy cała hala jest przeciwko niemu.

Dramatyczny pojedynek z Chinami przejdzie do historii polskiej koszykówki. Grając przeciwko gospodarzom turnieju, wypełnionej 19 tys. kibiców hali oraz sędziom, Polska reprezentacja zdołała pokonać swoich rywali w wielkim stylu.

Mecz rozpoczął się bliźniaczo podobnie do tego rozgrywanego dwa dni wcześniej przeciwko Wenezueli. Polacy w pierwszej kwarcie znów pozwolili odskoczyć przeciwnikom na kilka punktów, a później musieli gonić wynik.

Czytaj także: Mistrzostwa świata w koszykówce. Z kim i kiedy zagrają Polacy (drabinka i terminarz)

- Nie wiem z czego to wynika. Musimy wychodzić na mecz bardziej skoncentrowani i popracować nad lepszymi rozwiązaniami w ataku. Defensywa jest na dobrym poziomie przez całe spotkanie, ale w ofensywie musimy się poprawić - mówił A.J. Slaughter w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Marta Walczykiewicz: Kajakarstwo to sport dla twardzieli

Rozgrywający reprezentacji Polski był niezwykle ważnym czynnikiem w naszym składzie w meczu z Chinami. Jego indywidualne akcje pozwoliły na utrzymanie kontaktu punktowego z rywalem, co można było zaobserwować w końcówce pierwszej połowy, ale przede wszystkim w decydującym fragmencie spotkania. Slaughter odpowiedział wtedy na celną "trójkę" Chińczyków, która rozgrzała halę do czerwoności swoim rzutem z dystansu, uciszając tym samym fanów w Pekinie. Gdyby ta próba okazała się niecelna, moglibyśmy schodzić z tego pojedynku jako pokonani.

- Uwielbiam grać takie mecze jak dzisiaj, czyli gdy cała hala jest wypakowana ludźmi będącymi przeciwko tobie. Zawsze tak było, że grałem wtedy najlepiej. Teraz przede wszystkim musimy jednak wypocząć. Będziemy dobrze przygotowani na Wybrzeże Kości Słoniowej i podejmiemy wyzwanie w środę - zakończył wywiad Slaughter.

Czytaj także: MŚ w koszykówce. Chiny - Polska. Radosław Piesiewicz: Miałem stan przedzawałowy. To była próba wydrukowania wyniku meczu

Mecz z WKS odbędzie się w środę o godzinie 10:00 czasu polskiego. Wygrana w tym spotkaniu pozwoli nam wejść do drugiej fazy mistrzostw z kompletem punktów po pierwszej rundzie.

Źródło artykułu: