"Mecz Gwiazd Szczecińskiej Koszykówki" zostanie zorganizowany po raz pierwszy w historii przez Fundację Ogniwo Szczecin. Trzeba przyznać, że organizatorom udało się namówić do gry duże nazwiska.
Największą gwiazdą będzie z pewnością Szymon Szewczyk, który ostatnio cieszył się ze zdobycia kolejnego mistrzostwa Polski. Na parkiecie zobaczymy także m.in. Pawła Kikowskiego, Marcina Fliegera czy Darrella Harrisa.
Zobacz także: EBL. Trefl Sopot był autsajderem ligi, a... obcokrajowcy trafili do mocnych klubów. Polacy szukają pracy
Spotkanie odbędzie się w formule Szczecin vs "Przyjaciele". Trenerem pierwszej drużyny będzie Zbigniew Majcherek, z kolei jego vis-a-vis będzie Marek Łukomski. Warto odnotować, że ma ławce szczecinian usiądzie Tomasz Gielo. Koszykarz z powodu poważnej kontuzji zrezygnował z udziału w zgrupowaniu reprezentacji Polski. Chce jak najlepiej przygotować się do nowego sezonu.
ZOBACZ WIDEO Memoriał Wagnera 2019. Aleksander Śliwka: Cieszy nasza reakcja na przegranego seta
Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 16:00 w hali Szczecińskiego Domu Sportu. Najpierw odbędzie się mecz pomiędzy Team Majcherek vs Team Szewczyk. Na parkiecie zobaczymy m.in. dziennikarzy, muzyków i artystów. O 18 organizatorzy planują rozpoczęcie "Meczu Gwiazd".
Cel: nawiązanie do historii szczecińskiej koszykówki, dobra zabawa i cel charytatywny. Podczas meczu będą zbierane pieniądze na rehabilitację małej Adeli Kowalskiej, która od 18. miesiąca życia ciężko choruje na padaczkę lekooporną.
WP SportoweFakty porozmawiały z Piotrem Wilento, organizatorem pierwszego w historii "Meczu Gwiazd Szczecińskiej Koszykówki".
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Jak zrodził się pomysł organizacji takiego wydarzenia?
Piotr Wilento: Fundacja Ogniwo Szczecin, poza zarządzaniem drugoligowym zespołem Ogniwo Polbit Szczecin, w trakcie przerwy wakacyjnej organizuje eventy, mające na celu popularyzację koszykówki w Szczecinie i okolicach. Mamy przetarte szlaki w zdobywaniu dotacji na tego typu wydarzenia. Tym razem, w dużej mierze kibice przyczynili się do zdobycia środków w głosowaniu internetowym w programie Społecznik. W związku z tym, że turnieje 3x3 organizują nasi znajomi z Gryf Basket Cup, postanowiliśmy zrobić coś innego.
Jako, że wielu zawodników, występujących w Szczecinie w ostatnim 30-leciu, nigdy nie miało okazji dobrze pożegnać się z publiką, postanowiliśmy zorganizować "Meczu Gwiazd Szczecińskiej Koszykówki". Do udziału zaprosiliśmy wciąż aktywnych szczecińskich koszykarzy, w tym. m.in. Szymona Szewczyka, Maćka Majcherka, Karola Pytysia, Daniela Gołębiowskiego, Tomka Gielo, jak i zawodników, którzy odwiesili już buty na kołek, ale wciąż mogą imponować formą, np. Łukasz Biela, Marcin Jakubowski, czy Tomek Mrożek. To dopiero szczecińska część meczu. Do zespołu przyjaciół poprosiliśmy zawodników, mających w swojej karierze epizody w szczecińskich klubach, ale głównie tych, którzy są w pobliżu, żeby nie naciągać na dojazdy, noclegi, itp. Poza tym jest to doskonały pretekst, żeby pomóc chorej na padaczkę lekoodporną Adelce Kowalskiej, córce jednego z uczestników meczu.
Trudno było namówić zawodników do przyjazdu? Było sporo chętnych?
Co ciekawe, do dzisiaj pretensje mają do nas niektórzy przyjaciele, że ich pominięto w powołaniach. Vitek Kovalenko, Marcin Dutkiewicz, Michał Nowakowski, czy Kuba Garbacz zapowiedzieli się już na kolejny taki mecz. Reakcje były świetne. Marcin Flieger już zaplanował nocowanie u Maćka Majcherka. Witek Grudziński, czy Darrell Harris poczuli się zaszczyceni i dziękowali za powołanie. Kuba Dłoniak, który co ciekawe zaczynał w Szczecinie seniorską koszykówkę, czy Krzysiek Mielczarek nie zastanawiali się nawet trzy minuty. Paweł Kikowski i Łukasz Pacocha zmieniali swoje wakacyjne plany, żeby tylko dotrzeć. Jest coś takiego w Szczecinie, że duża większość przyjezdnych koszykarzy, z którymi miałem do czynienia zawsze chętnie tutaj wraca, a do miasta i ludzi ma głęboki sentyment.
Jak zainteresowanie samym meczem? Ilu kibiców można się spodziewać?
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć liczby kibiców na widowni. Zainteresowanie imprezą jest duże, mamy bardzo dobry feedback i otrzymujemy dużo pochwał, zarówno od zawodników, trenerów, działaczy, czy kibiców. Nie będzie to biletowana impreza, zgłosiliśmy zbiórkę pieniędzy i liczymy, że zarówno sprzedaż gadżetów, jak i licytacja pamiątek koszykarskich jak najlepiej pomoże Adelce w walce o zdrowie. Poza tym liczymy na aktywne uczestnictwo wszystkich kibiców i dobrą zabawę zarówno na parkiecie, jak i na trybunach. Nastawiamy się na kupę śmiechu.
Zobacz także: Czas na kolejne duże ruchy w Energa Basket Lidze. Oto możliwe transfery