- Raczej nie - tak o ewentualnej grze w Anwilu Włocławek jeszcze dwa tygodnie temu mówił Michał Sokołowski. Reprezentant Polski nie ukrywał, że planuje wyjechać za granicę i tam kontynuować swoją karierę.
Jednak od tego czasu sporo się zmieniło. Trener Igor Milicić musiał użyć na tyle mocno przekonujących argumentów, że zawodnik zmienił zdanie i na poważnie zaczął rozważać ofertę włocławskiego klubu.
Zobacz także: EBL. Walerij Lichodiej: Były rozmowy z Anwilem. To był świetny sezon
Z naszych informacji wynika, że Sokołowski zdecydował się na grę w Anwilu i wszystko wskazuje na to, że koszykarz ponownie ubierze koszulkę włocławskiego zespołu. W latach 2011-2014 był zawodnikiem tego klubu. Później grał w Rosie i w Stelmecie Enea BC.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"
W klubie nikt na razie nie potwierdza tych informacji. Prezes Arkadiusz Lewandowski na ostatniej konferencji prasowej na pytanie, kogo klub w najbliższym czasie ogłosi, odpowiedział wymownie: "Pomidor". Po chwili dodał: Razem z trenerem Miliciciem pracujemy bardzo mocno nad kształtem drużyny. Bardzo proszę kibiców o cierpliwość.
Sokołowski w minionym sezonie wystąpił w 65 meczach (39 w PLK + 26 w VTB) w barwach Stelmetu Enei BC. W rozgrywkach Energa Basket Ligi przeciętnie notował 12,9 punktu, z kolei w VTB - 8,1 pkt. Miał ważny kontrakt na kolejny sezon, ale klub z Zielonej Góry zdecydował się skorzystać z opcji wypowiedzenia umowy.
To ma być trzeci nowy zawodnik w szeregach Anwilu. Wcześniej kontrakty podpisali Jakub Karolak i Chris Dowe.
Zobacz także: EBL. Żan Tabak: Nie przyszedłem do Stelmetu dla pieniędzy. Moja praca będzie tutaj widoczna
Zastal też powinien być skauterem Czytaj całość