NBA. Liga przetestuje znany system. Trenerzy będą mogli wziąć challenge w trakcie spotkań

Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Steve Kerr
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Steve Kerr

Liga NBA uchodzi za jedną z najbardziej innowacyjnych na świecie. Nowe technologie są w niej testowane, a później z pozytywnym skutkiem implementowane. Pora również na znany system, który umożliwi trenerom zakwestionowanie decyzji sędziów.

W tym artykule dowiesz się o:

Od kilku sezonów w NBA wprowadzono projekt "Last 2 Minute Report", który kilka godzin po zakończeniu spotkania wskazuje, czy decyzje sędziów podejmowane w ostatnich 120 sekundach meczu były poprawne, a jeśli nie - jakie należało podjąć zgodnie z przepisami. Wzbudzało to wiele kontrowersji, ponieważ oprócz świadomości, że decyzja powinna być podjęta w drugą stronę, nie niosło to za sobą skutków w postaci zmiany tej decyzji w trakcie meczu.

Aktualnie sędziowie mogą korzystać z tzw. "Replay Center", aby w przypadku braku pewności sprawdzić na filmie z różnych ujęć kamery, jaką decyzję należy podjąć. Dużym minusem tego jest reguła, która powoduje, że tylko arbitrzy mogą zdecydować, kiedy chcą z tej opcji skorzystać. Ani zawodnicy, ani trenerzy nie mają aktualnie wpływu na to, czy dana akcja zostanie rozpatrzona ponownie, czy też nie.

Czytaj także: NBA. Golden State Warriors schodzą na ziemię. Nowa rzeczywistość byłych mistrzów

Tego typu sytuacji w sezonie 2018/2019 było mnóstwo. Telewizyjne powtórki wiele razy ukazywały, że decyzje sędziów były błędne, z czym Adam Silver postanowił walczyć od najbliższych rozgrywek. Na corocznym "Board of Governors", czyli spotkaniu wszystkich właścicieli klubów NBA, uzgodniono nowy przepis, który pozwoli trenerom raz w meczu skorzystać ze znanego - na przykład z siatkówki - challenge'u. Sytuacja może mieć miejsce w momencie, kiedy dany zespół ma jeszcze przynajmniej jedną przerwę na żądanie do wykorzystania oraz w momencie, kiedy akcja dotyczy jednego z czterech przypadków - faulu, wyjścia za linię, goaltendingu oraz basket-interference, czyli tzw. wybicia lub odbicia piłki z "cylindra".

Póki co, system będzie wprowadzony w fazie testów na okres próbny jednego sezonu. To, co na samym początku wzbudza kontrowersje to fakt, że system nie przewiduje kolejnego challenge'u dla trenera w momencie, gdy "sprawdzenie" okaże się uzasadnione. Drugim często poruszanym zagadnieniem jest to, dlaczego system nie obejmuje błędu kroków, który jest notorycznie popełniany nawet przez najlepszych zawodników w lidze. Pozostaje mieć nadzieję, że wprowadzenie systemu okaże się być dobrą decyzją, a jego możliwości będą systematycznie rozszerzane, aby zmniejszyć liczbę ludzkich błędów popełnianych w trakcie spotkań.

[b]Czytaj także: NBA. Świetna forma Celtics, trzecia porażka Knicks. RJ Barrett już trochę lepiej
ZOBACZ WIDEO Ekstremalny wysiłek i niepowtarzalne wrażenia. Niecodzienne zawody w Zakopanem

[/b]

Źródło artykułu: