Finał EBL. Kto MVP? Mamy czterech kandydatów

Newspix / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Ivan Almeida
Newspix / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Ivan Almeida

Siódme spotkanie zadecyduje nie tylko o tym, kto zdobędzie mistrzostwo Polski, ale także o tytule MVP. W tym momencie o tę statuetkę walczy czterech zawodników: po dwóch z Anwilu i Polskiego Cukru. W stawce jest dwóch Polaków.

Chase Simon (Anwil Włocławek)

Amerykanin Chase Simon jest rewelacyjnie dysponowany w tegorocznych play-off. Wskoczył na bardzo wysoki poziom gry i skuteczności, do tego imponuje regularnością. W serii finałowej trzykrotnie już przekroczył granicę 20 i więcej punktów. Atak to jednak nie wszystko, bo Simon mocno pracuje w defensywie, utrudniając życie Robertowi Lowery'emu. Koszykarz przyznaje, że na jego dobrą formę wpływ miał trener Igor Milicić, który rzucił mu wyzwanie. - Trener powiedział mi: "Chase, jesteś w stanie grać lepiej w defensywie". Wziąłem sobie jego słowa do serca. Zacząłem korzystać z moich atutów - zdradził w rozmowie z WP SportoweFakty.

Statystyki w finale: 18,3 punktu
[nextpage]

Bartosz Diduszko (Polski Cukier Toruń)

Zdecydowanie najrówniej grający zawodnik Polskiego Cukru w serii finałowej. Polski skrzydłowy w każdym spotkaniu przekroczył granicę 10 punktów. Nikt nie może pochwalić się takim osiągnięciem. Bartosz Diduszko imponuje wszechstronnością, sprytem i boiskową mądrością. Piłka go szuka, a on wie, jak umiejętnie wykorzystać błędy w obronie Anwilu. Przez jeden sezon grał u Igora Milicicia i teraz tę wiedzę świetnie wykorzystuje.

Statystyki w finale: 12,8 pkt

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Efektowna wygrana przysłoniła mankamenty kadry? "Nie chwalmy piłkarzy za bardzo"

[nextpage]

Ivan Almeida (Anwil Włocławek)
Zdecydowanie największa gwiazda tegorocznych finałów, choć i jemu przydarzyły się dwa słabsze mecze (9 i 10 pkt). Kabowerdeńczyk walczy jednak nie tylko z rywalami, ale także z własnymi problemami - od kilku tygodni zmaga się z kontuzją nogi. Mimo urazu, Ivan Almeida imponuje szybkością, sprytem i cwaniactwem. Jego wszechstronność może robić wrażenie. Ma to coś, co porywa kibiców na trybunach. Luz i swobodę w grze. Jego lot nad Damianem Kuligiem jest najbardziej widowiskową akcją w tym finale.

Statystyki w finale: 18,3 pkt
[nextpage]

Aaron Cel (Polski Cukier)

- Ja po cichu robię swoje - śmieje się Aaron Cel, etatowy reprezentant Polski, którego rzut na zwycięstwo w czwartym spotkaniu z ponad dziewięciu metrów może okazać się na wagę zwycięstwa w całej serii finałowej. - Z 1:3 byłoby nam trudno wygrać - mówią torunianie. Cel przyzwyczaił, że poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Zawsze dorzuci kilka punktów i zbiórek. Imponuje spokojem i boiskowym wyrachowaniem.

Statystyki w finale: 10 pkt

Źródło artykułu: