Polska - Holandia. Mecz w TVP1 zrobił swoje. W szczytowym momencie spotkanie oglądało ponad milion osób

Newspix / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn
Newspix / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn

Średnio około 775 tysięcy kibiców oglądało spotkanie Polski z Holandią w ramach eliminacji do MŚ. W szczytowym momencie ta liczba wzrosła nawet do ponad miliona osób. To jest "pięć minut" koszykówki, które należy w odpowiedni sposób wykorzystać.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy koszykarze pokonali Holendrów 85:76 w Ergo Arenie na zakończenie udanych eliminacji do mistrzostw świata. Od piątku Biało-Czerwoni po pokonaniu Chorwacji są pełnoprawnymi uczestnikami mundialu, na który awansowali po raz pierwszy od 1967 roku.

Dobra dyspozycja reprezentacji Polski w kwalifikacjach do mistrzostw świata sprawiła, że koszykówką zainteresowała się TVP.

Mecz Polski z Holandią transmitowany był nie tylko na antenie TVP Sport, ale też w "Jedynce". Ostatnia tego typu sytuacja miała miejsce kilkanaście lat temu.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Program "Team100" zwiększy szanse Polski na medale olimpijskie

Zobacz także: 50. mecz A.J. Slaughtera w reprezentacji. Koszykarz marzy o grze z Polską na igrzyskach olimpijskich

To znacząco wpłynęło na wyniki oglądalności. Średnio około 775 tysięcy kibiców obserwowało poniedziałkowe spotkanie (601 tys. na TVP1 i 173 tys. na TVP Sport). W szczytowym momencie (20:37) ta liczba wzrosła nawet do ponad miliona osób (894 tys. TVP1 i 286 tys. TVP Sport).

Ciekawostką jest fakt, że studio przed meczem oglądało ponad 1,2 mln osób. Prowadził je Robert El Gendy, a w rolę ekspertów wcielili się koszykarze: Robert Skibniewski, Filip Dylewicz i Krzysztof Szubarga.

Nie da się ukryć, że jest to "pięć minut" koszykówki, które należy w odpowiedni sposób wykorzystać. Prezes Radosław Piesiewicz ma już pewne pomysły, które w najbliższym czasie zamierza przedstawić. Kwestia realizacja będzie zależna od negocjacji umów sponsorskich. Chętnych na współpracę z PZKosz nie brakuje po awansie do MŚ. Pierwszeństwo mają jednak partnerzy, którzy byli z koszykówką w trudnych momentach.

- Sponsorzy pukali już przed meczem z Chorwacją, teraz pewnie zapukają jeszcze mocniej, ale my szanujemy tych partnerów, którzy są z nami od dłuższego czasu. Trzeba działać z rozwagą i długofalowo - mówił nam ostatnio szef PZKosz.

Zobacz także: Koszykarze reprezentacji Polski marzą o grze z USA w MŚ. Aaron Cel: Kobe, skup się

Źródło artykułu: