Miami Heat uhonorują Chrisa Bosha

AFP / Na zdjęciu: Chris Bosh
AFP / Na zdjęciu: Chris Bosh

Władze Miami Heat postanowiły spełnić złożoną ponad półtora roku temu obietnicę. 26 marca pod kopułą hali American Airlines Arena zawiśnie koszulka z numerem 1, w której występował dla nich Chris Bosh.

W tym artykule dowiesz się o:

Oświadczenie o zaplanowanej ceremonii klub z Florydy wydał w poniedziałek. Do uroczystego uhonorowania Chrisa Bosha ma dojść 26 marca, w przerwie domowej potyczki z Orlando Magic. Co warte odnotowania, 35-latek (mecz odbędzie się dwa dni po jego urodzinach) zostanie dopiero czwartym graczem w historii Miami Heat, który dostąpi podobnego zaszczytu, po Alonzo Mourningu, Timie Hardaway'u i Shaquille'u O'Nealu.

- Jestem dumny, że Chris będzie miał zastrzeżoną koszulkę ze swoim numerem 1 i zostanie uhonorowany w American Airlines Arena w uznaniu za swoją wielkość na parkiecie oraz ogromny wkład w życie społeczności Miami poza nim. Jego nazwisko oraz koszulka będą tu już zawsze - oznajmił prezydent klubu Pat Riley. Radości nie krył również sam koszykarz, który na Twitterze całą sytuację określił mianem spełniającego się marzenia.

W ten sposób Heat wywiążą się z obietnicy, jaką wstępnie złożyli już 4 lipca 2017 roku, czyli przy okazji... oficjalnego zwolnienia zawodnika. Do rozwiązania kontraktu doszło wówczas z przyczyn czysto pragmatycznych, wszak ze względu na problemy zdrowotne Bosha (zakrzepy krwi) wiadomo już było, że jego szanse na powrót do zawodowej rywalizacji na poziomie NBA bliskie są zeru.

ZOBACZ WIDEO Kapitalna seria Piątka trwa! Tym razem strzelił Romie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Od tamtego czasu kilkakrotnie w mediach pojawiały się deklaracje koszykarza dotyczące wznowienia sportowej aktywności, jednak do dziś jego ostatnim, oficjalnie rozegranym meczem pozostaje ten z 9 lutego 2016 roku, kiedy aplikował jeszcze 18 punktów odwiecznym rywalom z San Antonio.

Barw Miami Heat bronił przez 6 sezonów (wcześniej 7 lat spędził w Toronto), na przestrzeni których notował średnie na poziomie 18 punktów, 17,3 zbiórki oraz 1,8 asysty. W 2010 roku wspólnie z LeBronem Jamesem i Dwyanem Wadem stworzył pamiętną Wielką Trójkę, która zapewniła drużynie z Florydy dwa z trzech tytułów mistrzowskich (2012, 2013).

Źródło artykułu: