Drużyna Igora Jovovicia przed spotkaniem z Parmą Basket Perm poniosła w lidze VTB siedem porażek z rzędu, a styl dwóch ostatnich lepiej przemilczeć. Nareszcie jednak nadeszło przełamanie Stelmetu Enei BC Zielona Góra i ważne pod kątem mentalnym zwycięstwo w międzynarodowych rozgrywkach.
- Liga VTB, po wygranym meczu z Niżnym Nowogrodem, stała się dla nas drogą krzyżową, drogą przez mękę. Ponosiliśmy sromotne klęski. Świetnie, że znowu zwyciężyliśmy - podkreśla Łukasz Koszarek.
Stelmet Enea BC w końcu pokazał, że może wygrywać w lidze VTB. Polski zespół zdominował rosyjskiego rywala i w dobrym stylu odniósł trzecie zwycięstwo w tym sezonie. - Pozytywne jest to, że nie było jednego głównego bohatera, tylko każdy dołożył swoją cegiełkę do triumfu. Śmiało można powiedzieć, że to było prawdziwie zespołowe zwycięstwo - zaznacza kapitan biało-zielonych.
Poniedziałek - Koszalin, środa - Gliwice (oba spotkania w ramach Energa Basket Ligi), sobota - domowy mecz z Jenisejem Krasnojarsk. Stelmet Enea BC nie ma chwili na odpoczynek. Terminarz narzuca kosmiczne tempo. - Nawet nie mogę spożyć urodzinowego prezentu! - śmieje się Koszarek. - Rzeczywiście kalendarz jest szalony, ale nie możemy o tym myśleć. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu, który jest dla nas najważniejszy - mówi.
ZOBACZ WIDEO Klątwa! Sassuolo kolejny raz zatrzymało Inter! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]