Wielkie emocje w Ergo Arenie. Trefl bez przełamania, GTK wyszarpało triumf

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Materiały prasowe / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Desmond Washington
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Desmond Washington
zdjęcie autora artykułu

Wielkich emocji dostarczyły drużyny Trefla Sopot i GTK Gliwice. Ostatecznie w Ergo Arenie z wygranej 99:96 cieszyli się goście, chociaż rzut rozpaczy zza połowy boiska Iana Bakera był o włos od celu.

W tym artykule dowiesz się o:

Nowy szkoleniowiec Trefla Sopot Jukka Toijala na pewno chciał rozpocząć przygodę z nowym klubem od wygranej. I długo wydawało się, że to właśnie gospodarze są bliżej triumfu. Końcówka w wykonaniu GTK była jednak zabójcza.

Kluczowy okazał się fragment czwartej kwarty, w którym gliwiczanie zaliczyli serię 10:0 i objęli prowadzenie 89:83. Potem skuteczni na linii rzutów wolnych byli Riley LaChance i Myles Mack, a to zapewniło im niesamowicie istotny sukces.

Trefl co prawda nie zamierzał się poddać. W ostatnich 20 sekundach dwie szalone "trójki" trafił Ian Baker i na 1,5 sekundy przed końcem było tylko 98:96. Mack spudłował drugi rzut wolny, a Baker z 3/4 boiska trafił... w obręcz.

Kolejny raz najskuteczniejszym graczem GTK był Desmond Washington (18 punktów) i nie przeszkodził mu w tym fakt, że pięć minut przed końcem musiał opuścić parkiet (faul niesportowy i techniczny). 17 "oczek" dołożył LaChance, a 14 Kacper Radwański.

W końcówce meczu gliwiczanie musieli sobie radzić nie tylko bez Washingtona, ale i Damonte Dodda i Szymona Kiwilszy. Wtedy ciężar zdobywania punktów wziął na swoje barki LaChance, który popisał się m.in. niesamowitą "trójką" w czwartej kwarcie.

Trefl długo kontrolował mecz, bo doskonale rozpoczął. Punkty "łowili" Baker i Vernon Taylor, a sopocianie już w pierwszej kwarcie mieli 12 punktów przewagi. Potem kopalnią punktów okazał się pick-and-roll. Milan Milovanović i Paweł Leończyk zdobyli łącznie aż 44 "oczka".

Goście jednak na grę pod kosz odpowiedzieli "trójkami" - trafili ich 13 (po trzy Radwański, LaChance i Dłoniak). Paweł Turkiewicz z ataku na pewno może być zadowolony, ale po meczu mówiąc o defensywie tylko kręcił głową...

Trefl Sopot - GTK Gliwice 96:99 (28:20, 19:21, 22:28, 27:30)

Trefl: Milan Milovanović 23, Paweł Leończyk 21, Ian Baker 19, Veronon Taylor 13, Damian Jeszke 6, Michał Kolenda 6, Grzegorz Kulka 5, Łukasz Kolenda 3, Piotr Śmigielski 0, Jakub Motylewski 0.

GTK: Desmond Washington 18, Riley LaChance 17, Kacper Radwański 14, Jakub Dłoniak 14, Myles Mack 11, Maverick Morgan 11, Szymon Kiwilsza 5, Piotr Robak 5, Damonte Dodd 4, Dawid Słupiński 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
25
5
2575
2393
55
2
30
24
6
2678
2413
54
3
30
24
6
2707
2410
54
4
30
22
8
2728
2460
52
5
30
20
10
2577
2344
50
6
30
17
13
2501
2514
47
7
30
15
15
2565
2527
45
8
30
15
15
2369
2396
45
9
30
13
17
2711
2744
43
10
30
13
17
2514
2525
43
11
30
11
19
2348
2543
41
12
30
11
19
2468
2669
41
13
30
9
21
2357
2551
39
14
30
8
22
2421
2655
38
15
30
7
23
2493
2598
37
16
30
6
24
2438
2708
36

ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: