NBA: nikłe zainteresowaniem graczem Wizards

AFP / Na zdjęciu: John Wall
AFP / Na zdjęciu: John Wall

Jakiś czas temu Washington Wizards ogłosili, że ich dwie największe gwiazdy są do wzięcia. John Wall i Bradley Beal nadal są jednak koszykarzami ekipy Czarodziejów, a w dodatku pierwszy z nich nie jest "łakomym kąskiem" dla innych klubów w NBA.

Zainteresowanie Johnem Wallem jest po prostu bardzo małe. Jak raportuje Adrian Wojnarowski z ESPN, 28-letni rozgrywający nie wzbudza zbyt wielkiego zachwytu wśród generalnych managerów, w związku z czym szanse na pozbycie się go przez Washington Wizards są na chwilę obecną iluzoryczne.

- Kluby, które naprawdę mogą chcieć Walla, można policzyć na palcach jednej ręki. A to ze względu na jego kontrakt oraz to, co oznacza wzięcie go do swojego zespołu. Wprawdzie daleki jestem od tego, aby powiedzieć, że nie da się go przehandlować, ale w porównaniu z Bradleyem Bealem, to tego drugiego znacznie łatwiej będzie umieścić w jakiejś transakcji - stwierdził Wojnarowski.

Obecna sytuacja jest dla Wizards trudna. Szefowie klubu nadal chcieliby budować swoją drużynę wokół wymienionego już duetu, ale w ostatnim czasie współpraca pomiędzy dwoma All-Starami nie układała się najlepiej. Właśnie dlatego zdecydowano się, aby za obu wysłuchać ofert od innych ekip w NBA. Wstępne zainteresowanie 25-letnim Bealem wyrazili parę dni temu Charlotte Hornets, którzy dobrze radzą sobie w trwającym sezonie i chcieliby w zespole drugą gwiazdę do pary dla Kemby Walkera.

Wytransferowanie Walla może być dla odmiany bardzo trudne z kilku znaczących powodów. Przede wszystkim jest on od Beala o 3 lata starszy i choć to zawodnik znajdujący się właśnie w najlepszym wieku dla koszykarza, to jednak jego klubowy partner jest bardziej perspektywiczny. Druga sprawa to z kolei trudny charakter rozgrywającego, zaś trzecia - chyba najważniejsza - to wiążący go kontrakt. Z Wizards związany jest on umową do sezonu 2022/23 i do tego czasu zarobi ponad 190 mln dolarów!

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 80. Trener Andrzej Gmitruk o Arturze Szpilce, Andrzeju Gołocie i Tomaszu Adamku [cały odcinek]

Źródło artykułu: