- Bardzo zależy mi na tym, aby ten wynik z Euroligi z minionego sezonu poprawić - mówiła nam niedawno Weronika Gajda, rozgrywająca CCC Polkowice. Mistrzynie Polski meczem z Tango Bourges Basket zainaugurują w środę europejskie puchary.
"Pomarańczowe" w Energa Basket Lidze Kobiet są niepokonane - w niedzielę pewnie pokonały Sunreef Yachts Politechnika Gdańska (94:65 przyp. red.) odnosząc czwarty kolejny triumf.
- To był dla nas intensywny mecz. Niedawno dołączyłam do zespołu i nie jesteśmy jeszcze zgrane tak, jak byśmy chciały. W środę gramy pierwszy mecz Euroligi i na pewno to będzie inny pojedynek. Musimy się do niego odpowiednio przygotować i być bardziej skoncentrowani - mówi kreowana na liderkę CCC Tiffany Hayes.
Amerykańska obwodowa w Polkowicach jest dopiero od środy, a już zdążyła dać próbkę swoich niemałych możliwości zdobywając w swoim debiucie 23 punkty. Hayes obok Jasmine Thomas i Gajdy będą motorami napędowymi mistrzyń Polski.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Genoa zatrzymała Juventus, sensacja w Turynie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Tiffany słusznie podkreśliła, że mieliśmy niewiele czasu na wspólną pracę, a w Eurolidze będzie o wiele trudniej. Musimy być w tych rozgrywkach bardziej skoncentrowani od początku do końca - przekonuje trener Maros Kovacik.
Na inaugurację Euroligi do Polkowic zawita francuskie Tango Bourges Basket. Klub ten doskonale znają Johannah Leedham-Warner i Styliani Kaltsidou. Aktualne zawodniczki CCC spędziły tam po pięć sezonów - pierwsza była tam w latach 2012-2017, druga 2009-2014.
"Pomarańczowe" będą faworytkami. Argumenty i "papier" przemawiają za ekipą trenera Kovacika. Presja na wynik jest duża, ale wydaje się, że zespół spod znaku CCC jest gotowy na sukces w Europie i jest go przede wszystkim bardzo głodny.