Walich zamienia Poznań na Leszno

Ze stolicy Wielkopolski - Poznania, do innego miasta w Wielkopolsce - Leszna. Taką drogę na kolejny sezon obrała Joanna Walich. Silna skrzydłowa reprezentacji Polski odchodzi z INEI AZS Poznań i przenosi się do drużyny z Leszna. Skrzydłowa podpisała z nowym pracodawcą jednoroczną umowę. Transfer ten z pewnością jest dużym wzmocnieniem kadry dowodzonej przez Jarosława Krysiewicza.

O tym transferze mówiło się już od dawna. Teraz jednak wszystko zostało oficjalnie ogłoszone. Joanna Walich, silna skrzydłowa reprezentacji Polski i jeszcze do niedawna INEI AZS Poznań, od przyszłego sezonu będzie występować w ekipie z Leszna. Walich, bardziej znana z panieńskiego nazwiska Jarkowska, od kilku sezonów prezentuje równy i wysoki poziom, i z pewnością będzie solidnym wzmocnieniem podkoszowej siły drużyny dowodzonej przez Jarosława Krysiewicza.

- Ta koszykarka wielkiej rekomendacji nie wymaga. Gra w kadrze, gra tam nieźle. Ma "nosa" do zbiórek, ale potrafi też szybko biegać do kontr. Poza tym bardzo chce zdobyć medal i wierzy, że zdobędzie go w Lesznie - komplementuje Walich trener Krysiewicz.

Walich w minionym sezonie notowała średnio 11,8 punktu na mecz, 6 zbiórek, 1,5 asysty, 1,5 przechwytu i 0,9 bloku na mecz. Wspólnie z INEĄ AZS Poznań zakończyła rozgrywki na szóstej pozycji. Obecnie zawodniczka przebywa na zgrupowaniach z kadrą narodową, która przygotowuje się do czerwcowych Mistrzostw Europy na Łotwie.

Na Walich jednak nie kończy się poszukiwanie nowych zawodniczek. W Lesznie są bliscy finalizacji umowy z Ryan Coleman. Amerykańska rzucająca występowała już w barwach leszczyńskiej drużyny, a w poprzednim sezonie była motorem napędowym Finepharmu AZS KK Jelenia Góra. Wariantem awaryjnym, na wypadek braku porozumienia z Coleman, ma być Ashley Shields. Najskuteczniejsza zawodniczka minionych rozgrywek wyraziła chęć pozostania w Lesznie. Na Shields chrapkę na ponoć jeszcze inny polski klub, jednak Amerykanka dała pierwszeństwo swoim dotychczasowym pracodawcom.

- Jeśli będziemy mieć Coleman, to do tego będzie też u nas grać wysoka Amerykanka, na pozycję pięć. Mamy już taką na oku. Nie jest z zawodowej ligi, ale z dobrą rekomendacją, z dobrymi statystykami i z bardzo dobrej uczelni. Ta oferta jest mocno przez nas rozpatrywana. Na Polkę na tej pozycji, typu Leciejewska czy Gulak nas po prostu finansowo nie stać. Można jednak znaleźć za rozsądne pieniądze Amerykankę - mówi Krysiewicz.

Wysoka ma zastąpić w drużynie Agnieszkę Budnik, która po kontuzji będzie mogła wznowić treningi dopiero pod koniec 2009 roku.

W Lesznie czynione są również usilne starania w poszukiwaniu sponsora strategicznego dla ekstraklasowego zespołu koszykarek. Po rezygnacji PKM Dudy, pozyskanie takiego sponsora jest kluczową sprawą dla działaczy z klubu.

Komentarze (0)