Słowenki pozostają bez wygranej na turnieju. Pierwsze cztery mecze przegrały łącznie różnicą aż 106 punktów. Polki dołożyły kolejny solidny bagaż rywalkom z Bałkanów.
Plan na ten mecz był prosty - agresywna defensywa i zabójcza kontra. W niej doskonale czuła się przede wszystkim Zuzanna Kulińska, a wszystko napędzała Natalia Klimek, która ponownie na "jedynce" zastępowała kontuzjowaną Wiktorię Kuczyńską.
Kulińska ostatecznie zaliczyła aż 23 "oczka", 4 zbiórki i 4 asysty. Wykorzystała 10 z 14 rzutów z gry, dodatkowo tradycyjnie dołożyła od siebie bardzo agresywną i dobrą obronę. Bez dwóch zdań była najlepszą koszykarką w kadrze Macieja Gordona.
Biało-Czerwone szybko ustawiły sobie pojedynek. Co prawda miały olbrzymie problemy pod koszem, jednak nadrabiały obwodem. Już w pierwszej kwarcie wypracowały sobie dwucyfrowe prowadzenie, a na przerwę do szatni schodziły prowadząc 40:19.
Po zmianie stron Polki spokojnie kontrolowały wynik, dowożąc do końcowej syreny bezcenne dla siebie zwycięstwo, gwarantujące utrzymanie w dywizji A na kolejny rok.
Podopieczne trenera Gordona w sobotę zagrają z Chorwatkami. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:45.
Słowenia - Polska 51:79 (10:22, 9:18, 18:21, 14:18)
Polska: Zuzanna Kulińska 23, Aleksandra Zięmborska 13, Liliana Banaszak 12, Natalia Klimek 8, Martyna Leszczyńska 6, Weronika Hipp 5, Bożena Puter 4, Aleksandra Wojtala 3, Olga Trzeciak 3, Łucja Grzenkowicz 2, Anna Winkowska 0.
ZOBACZ WIDEO: Lekkoatleci lubią koszykówkę. Paweł Fajdek: Gram nawet na rozgrzewce