Cleveland Cavaliers to największy przegrany trwającego okresu wolnej agentury w NBA - co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Kawalerzyści stracili swoją wielką gwiazdę i bodaj najlepszego obecnie koszykarza na świecie, LeBrona Jamesa. W zamian nie udało im się pozyskać nikogo równie wartościowego. Gdyby tego było mało, odszedł także Jeff Green, a opuścić Ohio może jeszcze doświadczony strzelec, Kyle Korver.
Nad wymianą 37-letniego zawodnika, szefowie Cavs dyskutują z Philadelphia 76ers, gdyż w drugą stronę ma powędrować rozgrywający lub rzucający, Jerryd Bayless. Sixers mocno zależy na przejęciu Korvera, który miałby wypełnić lukę po Marco Belinellim - włoski snajper po kilku latach wrócił bowiem do San Antonio. Aby więc nie zostać z dziurą w kwestii posiadania dobrego rzucającego za trzy punkty, w Cleveland poszukują zastępstwa. Mógłby nim zostać Luke Babbitt.
29-latek swoją karierę na parkietach najlepszej ligi świata rozpoczynał osiem lat temu w Portland. Wielkich osiągnięć nigdy nie miał, ale to, co go wyróżnia i jest jego głównym atutem, to pewna ręka do prób dystansowych (40 procent). Najbardziej zaawansowane są jednak rozmowy Cavaliers z Davidem Nwabą, ostatnio graczem Bulls. Klub z Chicago wycofał swoją ofertę kwalifikacyjną względem 25-letniego obrońcy, efektem czego trafił on na rynek w pełni wolnych agentów. Wg informacji Joe Vardona z Cleveland.com, strony wyrażają sobą obopólne zainteresowanie.
Innym zawodnikiem, który może dołączyć do zespołu z Quicken Loans Arena jest 30-letni silny skrzydłowy, Trevor Booker, w poprzednim sezonie grający w aż trzech klubach - Nets, Sixers oraz Pacers. Cavaliers w dalszym ciągu prowadzą także rozmowy dotyczące umowy dla swojego zastrzeżonego gracza, Rodneya Hooda. Jak na razie jedynymi nowymi twarzami w Cleveland są Channing Frye oraz rzecz jasna pozyskany w drafcie rozgrywający, Collin Sexton.
ZOBACZ WIDEO Problemy triumfatorki juniorskiego Wimbledonu przed turniejem. Świątek: "W Polsce nie ma warunków"