Polki mają za sobą drugi obóz. Po raz pierwszy spotkały się w Zakopanem, a miniony tydzień spędziły w Wałbrzychu. Na zakończenie tego drugiego okresu treningów sprawdziły swoją formę w starciach z Irlandkami.
W sobotę i niedzielę Biało-Czerwone nie miały najmniejszych problemów z odniesieniem zwycięstw. Wygrały odpowiednio 81:49 i 100:69.
Pomimo tego sztab szkoleniowy nie do końca był zadowolony z tego co zobaczył na parkiecie. - Gra w obu spotkaniach nie wyglądała tak, jak to zakładaliśmy - mówi jasno Arkadiusz Rusin, trener reprezentacji Polski.
- Jesteśmy na ciężkim etapie, ale nic nas nie usprawiedliwia w obronie, ani zmęczenie ani brak szybkości. 69 straconych punktów to nie jest dobry wynik. Tracimy je w prostych sytuacjach, co nie ma prawa się przytrafiać - dodaje.
Indywidualnie w obu pojedynkach bardzo dobrze wypadła Daria Marciniak. W pierwszym zaliczyła solidne double-double (13 punktów i 13 zbiórek), a w drugim dołożyła 21 "oczek". - Dobrze wykorzystywała przewagę pod koszem. Zabrakło trochę gry na desce po obu stronach parkietu, lecz jest to z całą pewnością do poprawy. Można śmiało powiedzieć, że oba spotkania zagrała dobrze - powiedział po drugim meczu Rusin.
Teraz Biało-Czerwone mają tydzień wolnego, po którym zbiorą się ponownie - tym razem we Władysławowie. Tam zaliczą również kolejne mecze sparingowe. 19 i 20 czerwca rywalkami będą Portugalki.
ZOBACZ WIDEO Kontrowersyjna sytuacja w meczu Polska - Niemcy. "Może trochę nas pobudziła"