Bez dwóch zdań Elżbieta Międzik to jedna z ikon Artego Bydgoszcz. Przez siedem wspólnych sezonów zyskała sobie ogromną sympatię fanów, dając im wiele powodów do radości.
W tym czasie wspólnie z klubem wywalczyła pięć medali mistrzostw Polski: dwa brązowe i trzy srebrne - z ostatniego cieszyła się w kwietniu tego roku.
Minione rozgrywki zakończyła ze średnimi na poziomie 8,4 punktu, 2,9 asysty i 2,8 zbiórki.
Międzik jeszcze w trakcie trwania sezonu przekonywała, że z Bydgoszczy ruszać się już nigdzie nie zamierza. Złożenie podpisu pod nowym kontraktem było zatem tylko kwestią czasu.
Pytanie co dalej z kadrą Artego. W składzie chętnie widzieliby inne ważne ogniwa z minionego sezonu, jak Agnieszka Szott-Hejmej (rozważała zakończenie kariery), Julie McBride czy Dragana Stankovic. Ta ostatnia po bardzo dobrym sezonie nie może jednak narzekać na brak poważnych ofert z Europy.
Bydgoszcz na pewno po dwóch sezonach opuści DeNesha Stallworth, a na powrót do Wisły CanPack Kraków zdecydowała się Justyna Żurowska-Cegielska. Nie wiadomo co z Jennifer O’Neill, która również ma za sobą udane rozgrywki.
ZOBACZ WIDEO Piłkarze Legii zadowoleni z trenera. "Gość zrobił doskonale to, co do niego należało"
Czy Międzik to najważniejsza postać w "polskiej rotacji" Artego? 
