[tag=1812]
Adam Łapeta[/tag] doznał urazu dłoni w trakcie wyjazdowego spotkania BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski z Kingiem Szczecin. Okazało się, że jedna z kości jest pęknięta i jego ręka musiała zostać unieruchomiona. Ostatecznie zawodnik pauzował z powodu tej kontuzji w trzech meczach. Do gry wrócił przeciwko Polpharmie. Jak sam mówi, ze stanem jego zdrowia nie jest jeszcze idealnie, ale może już znów koncentrować się na rywalizacji.
- Nie powiem, że wszystko jest super, ale powoli jest lepiej. Ręka już na tyle nie boli, że umożliwia mi to powrót do gry - tłumaczył nam Łapeta zaraz po spotkaniu z Polpharmą Starogard Gdański.
Podopieczni Emila Rajkovica na Kociewiu rozegrali wyjątkowe spotkanie. Niemal 77-procentowa skuteczność z linii 6,75 i świetna gra pozwoliła im wygrać na trudnym terenie, jakim jest Starogard Gdański różnicą aż 39 punktów. Czy ostrowianie spodziewali się, że pójdzie im tak nadspodziewanie łatwo?
- W Starogardzie Gdańskim jest bardzo ciężki teren, mała hala i jak kibic "ryknie" to każdej drużynie bardzo ciężko się gra - nie ukrywał Adam Łapeta. - Dlatego tym bardziej cieszymy się, że udało nam się rozegrać dobre spotkanie, na tak dobrym procencie - podkreślał środkowy BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
Przed "Stalówką" w rundzie zasadniczej EBL jeszcze dwa pojedynki. Już w środę zmierzy się z MKS-em Dąbrowa Górnicza, a na koniec z AZS-em Koszalin. W obu tych testach będzie niewątpliwie faworytem. Czy drużyna ta wyrasta na jednego z kandydatów do mistrzostwa Polski? Bardzo możliwe. Koszykarze nie myślą jednak zbytnio o dalekiej przyszłości, lecz zdają sobie sprawę, że stać ich na wielkie rzeczy.
- W ogóle nie debatujemy, nie myślimy z jakimi rywalami możemy zagrać w play-offach - ucina temat Łapeta. - Staramy się koncentrować na każdym kolejnym meczu, ale wiadomo, co jest w głowie. Nie mówimy jednak o tym głośno. Walczymy i idziemy do przodu - podsumowuje zawodnik.
ZOBACZ WIDEO Isco strzelił bramkę i... przeprosił kibiców. Real pokonał Malagę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]