Gorący hit dla BM Slam Stali. Nikola Marković błyszczał, fruwał i triumfował

Początek meczu to popis mistrzów Polski, ale z biegiem czasu gospodarze odwrócili losy rywalizacji. Przebudził się Aaron Johnson, a niesamowicie efektownie i efektywnie grał Nikola Marković.

Serb, który niedawno mówił, że nie dostał odpowiedniej szansy w ekipie Stelmetu Enea BC, w sobotę zagrał doskonale. Zaliczył 19 punktów, 4 zbiórki, 3 przechwyty i 2 bloki. Fruwał nad obręczami, a swoją energią mógłby obdzielić wszystkich w hali.

Podopieczni Andreja Urlepa rozpoczęli tak, jak na mistrzów przystało. Już w pierwszej kwarcie ich przewaga wynosiła nawet 17 oczek - dominowali pod koszami, trafiali zza łuku.

Sygnał do pogoni dwoma wsadami dał Marković, a w drugiej kwarcie w końcu ostrowianie przełamali się na dystansie. Urlep szybko zmienił całą pierwszą piątkę i to też miało wpływ na stratę dobrego rytmu jego drużynie, a ostrowianom pozwoliło wrócić do meczu.

Zielonogórzan doszli oni w 25 minucie. Kolejną skuteczną akcję przeprowadził Marković, a "Stalówka" wyszła na prowadzenie. Trzecia kwarta w ogóle była popisowa w wykonaniu gospodarzy. W końcu na swoje obroty wszedł Johnson (w pierwszej połowie 1/8 z gry i 3 straty), a ostrowianie prowadzili nawet 60:51.

Taki stan długo nie trwał. Zza łuku trafił Łukasz Koszarek, dwukrotnie poprawił Martynas Gecevicius i było 64:63 dla Stelmetu Enea BC. Wtedy swoją wartość potwierdził jednak Marković. Seria punktów i dwa efektowne wsady sprawiły, że BM Slam Stal na dwie minuty przed końcem ponownie miała 9 punktów przewagi, której tym razem już nie roztrwonili.

Ekipa Urlepa pewnie wygrała "deskę", ale popełniła aż 20 strat. Wysoko przegrała też ławka zielonogórzan - zmiennicy mistrzów Polski zdobyli 23 punkty przy 46 swoich vis-a-vis.

BM Slam Stal wygrała piąty mecz z rzędu i pozostaje w walce o drugie miejsce przed fazą play-off, gdzie jednym z najpoważniejszych rywali jest właśnie mistrz Polski z Zielonej Góry.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Stelmet Enea BC Zielona Góra 78:70 (10:26, 22:15, 25:9, 21:20)

BM Slam Stal: Nikola Marković 19, Aaron Johnson 10, Jure Skifić 9, Mateusz Kostrzewski 9, Michał Chyliński 9, Marc Carter 8, Grzegorz Surmacz 7, Szymon Łukasiak 4, Tomasz Ochońko 3, Stephen Holt 0.

Stelmet Enea BC: Boris Savović 13 (10 zb), Łukasz Koszarek 13, James Florence 11, Vladimir Dragicević 9, Martynas Gecevicius 8, Thomas Kelati 6, Przemysław Zamojski 6, Edo Murić 2, Adam Hrycaniuk 2, Filip Matczak 0, Jarosław Mokros 0.

ZOBACZ WIDEO Paris Saint Germain szczęśliwie uniknęło porażki, pudło sezonu Edinsona Cavaniego [ZDJĘCIA ELEVENS SPORTS 2]