Zwariowany mecz w Zgorzelcu. Trotter bohaterem, Trefl wygrał po dogrywce

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Obie Trotter
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Obie Trotter
zdjęcie autora artykułu

Ten mecz na długo zapadnie w pamięci fanom koszykówki. Mnóstwo zmian prowadzenia, emocje do samego końca dogrywki i trzy rzuty wolne Obie Trottera na 1,8 sekundy przed jej końcem. Trefl Sopot pokonał ostatecznie PGE Turów Zgorzelec 100:99.

Liczbą zwrotów akcji szło by obdzielić przynajmniej kilkanaście meczów Energa Basket Ligi. I nie wiadomo co było w tym pojedynku bardziej szalonego - czwarta kwarta i popis Stefana Balmazovicia, pogoń Trefla Sopot czy dogrywka w wykonaniu Obie Trottera.

Wygraną sopocianom zapewnił ten ostatni na 1,8 sekundy przed końcem dogrywki. Faulowany przy rzucie zza łuku z zimną krwią wykorzystał trzy rzuty wolne. Wcześniej w dogrywce amerykański rozgrywający trafił m.in. trzykrotnie zza łuku, a w całym spotkaniu zaliczył 29 oczek. 20 dołożył Jermaine Love, który na finiszu czwartej kwarty doprowadził do dogrywki.

Prowadzenie niemal od początku meczu przechodziło z rąk do rąk. Na starcie czwartej kwarty po dwóch trójkach Łukasza Kolendy Trefl prowadził 64:59. Wtedy jednak do gry "włączył się" Stefan Balmazović, który po 30 minutach gry miał na swoim koncie zaledwie dwa punkty.

Serb przejął mecz, a w samej czwartej kwarcie zdobył aż 21 oczek. Dzięki temu PGE Turów na 3 minuty przed końcem tej części prowadził 84:74. Goście zdołali się jednak podnieść - zaliczyli run 10:0, a do remisu doprowadził Love. W ostatnich sekundach obie drużyny miały swoje szanse na rozstrzygnięcie losów pojedynku, ale ich nie wykorzystały.

Dogrywka to kontynuacja niesamowitych zagrań i popisów strzeleckich. Ważne rzuty trafiał Cameron Ayers, ale te pięć minut należało do Trottera. Lider Trefla zdobył w nich 12 oczek, w tym trzy kluczowe z linii rzutów wolnych.

Balmazović zakończył pojedynek z dorobkiem 25 punktów, 16 dodał Ayers, a double-double skompletował Bradley Waldow. Porażka zgorzelczan w tym meczu może ich drogo kosztować, bowiem gra w fazie play-off stanęła pod dużym znakiem zapytania.

PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 99:100 (20:15, 18:21, 14:20, 32:28, d. 15:16)

PGE Turów: Stefan Balmazović 25, Bradley Waldow 17 (10 zb), Camreon Ayers 16, Jacek Jarecki 12, Robert Skibniewski 9, Karolis Petrukonis 6, Kacper Borowski 5, Roderick Camphor 4, Jakub Patoka 3, Bartosz Bochno 2.

Trefl: Obie Trotter 29, Jermaine Love 20, Steve Zack 18 (12 zb), Piotr Śmigielski 9, Łukasz Kolenda 6, Filip Dylewicz 6, Jakub Karolak 5, Marcin Stefański 4, Artur Mielczarek 3, Michał Kolenda 0.

# Drużyna M Pkt Z P + -
1 Anwil Włocławek 325624827322366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 325523925862350
3 Polski Cukier Toruń 325523927302427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 3253211127382505
5 Rosa Radom 3252201226592531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 3250201226422477
7 King Szczecin 3250181426562583
8 PGE Turów Zgorzelec 3250181427222707
9 TBV Start Lublin 3249171526192588
10 Trefl Sopot 3249171525682519
11 Asseco Gdynia 3249171526072650
12 Polpharma Starogard Gdański 3247151725252575
13 AZS Koszalin 3243112125062756
14 GTK Gliwice 3242102225482756
15 Miasto Szkła Krosno 324082424812711
16 Legia Warszawa 323752724492823
17 Czarni Słupsk 322452714631907

ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona z Pucharem Króla!

Źródło artykułu: