Prezes PZKosz: Sprawdziliśmy monitoring. Medialne doniesienia są nieprawdziwe

Newspix / Marcin Szymczyk / Grzegorz Bachański i trener Mike Taylor
Newspix / Marcin Szymczyk / Grzegorz Bachański i trener Mike Taylor

- Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości dokonaliśmy także dokładnej analizy hotelowych kamer z monitoringu. Kadrowicze podchodzą do swoich obowiązków w pełni profesjonalnie - przekonuje Grzegorz Bachański, prezes Polskiego Związku Koszykówki.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Jak wyglądało czwartkowe spotkanie z Mike'em Taylorem?[/b]

Grzegorz Bachański, prezes Polskiego Związku Koszykówki: Już wcześniej Mike Taylor przedstawił raport, który jest przedmiotem analizy wydziału szkolenia PZKosz. W czwartek odbyliśmy spotkanie, na którym dość szczegółowo rozmawialiśmy na temat sytuacji w kadrze, ostatnich meczach i ewentualnej perspektywie pracy bądź jej braku w kadrze. Poruszyliśmy wszystkie istotne kwestie.

Jakie wnioski płyną z tego spotkania?

W ostatnich dniach narosła bardzo napięta atmosfera wokół reprezentacji Polski. Jest ona spowodowana przegraną z Węgrami. Jesteśmy prawie na półmetku kwalifikacji do mistrzostw świata. Z jednej strony nasza sytuacja nie jest w pełni zadowalająca, ale nie ma też co wpadać w panikę. Miejmy świadomość tego, że zespoły z grupy D, z którą się połączymy w kolejnej fazie, też mają swoje problemy i nasz wynik (2:2) wcale tak źle nie wygląda.

Ale powiedzmy sobie wprost: mecz z Węgrami to była prawdziwa klęska.

Zdajemy sobie z tego sprawę. Styl gry zespołu był mocno rozczarowujący, zwłaszcza w ataku. Na czwartkowym spotkaniu z naszej strony padło pytanie: "Czy trener Taylor jest jeszcze w stanie zmusić zawodników do określonego wysiłku".

Jaka była odpowiedź trenera?

Trener zadeklarował, że jest w stanie wykrzesać energię z zawodników.

Kiedy zapadnie wiążąca decyzja ws. przyszłości trenera?

20 marca odbędzie się posiedzenie zarządu Polskiego Związku Koszykówki. W poniedziałek z kolei jest rutynowe posiedzenie Komisji Szkoleniowej pionu męskiego PZKosz. Biorą w nim udział renomowani trenerzy i myślę, że po tym spotkaniu także będą zgłoszone pewne wnioski dotyczące przyszłości reprezentacji Polski.

Warto zauważyć, że Mike Taylor nie ma wpływu na pewne obiektywne kwestie. Chodzi o absencje Slaughtera i Waczyńskiego. Wydaje mi się, że w układzie dotychczasowej konstrukcji naszego zespołu ta rola Slaughtera była coraz większa i istotniejsza. Zawodnicy przyzwyczaili się do gry z nim na parkiecie. Jego brak – wydaje mi się - zburzył Taylorowi pewną hierarchią.

ZOBACZ WIDEO: Denis Urubko o samotnym ataku na K2: "Nie chciałem, żeby ktoś mnie ratował, jak będą problemy"

Czy jego dalsza gra dla reprezentacji jest możliwa?

Tak. W tym momencie na przeszkodzie stoją kwestie polityczne. To pokłosie konfliktu na linii FIBA-Euroliga. Wszystkie europejskie federacje mają z tym problem.

Nie sposób nie zapytać o komentarz do ostatnich doniesień medialnych ws. imprez reprezentantów Polski po meczach w Bydgoszczy i Włocławku. Jak pan to odebrał?

Ja rozumiem, że kibice mogą niezadowoleni z gry, są rozczarowani stylem i decyzjami trenera. To jest całkowite normalne. Nie idźmy jednak za daleko. Nie sugerujmy zawodnikom zachowań, których nie było. Te stwierdzenia dotyczące spraw prowadzenia się niektórych zawodników są nieprawdziwe.

Ma pan taką wiedzę po rozmowie z trenerem Taylorem?

Tak, ale żeby rozwiać wszelkie wątpliwości dokonaliśmy także dokładnej analizy hotelowych kamer z monitoringu ws. tego, co miało się niby dziać w sobotę wieczorem, dzień przed wylotem do Wiednia. Nic, o czym się tak mocno plotkuje, nie miało miejsca. Kadrowicze podchodzą do swoich obowiązków w pełni profesjonalnie.


Zobacz inne teksty autora

Komentarze (5)
avatar
pawka
10.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daniels nie profanuje się z Pepsi. Ani z Colą. Są dla siebie stworzone po amerykańsku, podobnie jak bourbon. Takie duety to normalka. Co innego wyspiarskie whisk(e)y! 
avatar
wąż
10.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
jeszcze probki moczu prosze :D