Rekordowy Westbrook! Problemy z faulami Gortata

Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: koszykarze Oklahoma City Thunder
Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: koszykarze Oklahoma City Thunder

Russell Westbrook zdobył 46 punktów dla Oklahomy City Thunder, która pokonała Washington Wizards 121:112. Marcin Gortat miał w tym spotkaniu problemy z przewinieniami.

Pięć przewinień w 21 minut zaliczył Marcin Gortat, który w tym czasie zdążył zdobyć cztery punkty. Polak trafił dwa z trzech rzutów z gry, dokładając do swojego dorobku także zbiórkę i asystę. To jednak nie łodzianin był bohaterem spotkania w Oklahomie, gdzie szóste kolejne zwycięstwo odnieśli koszykarze Thunder.

Był nim Russell Westbrook, który z 46 punktami ustanowił swój rekord sezonu. Lider Grzmotu trafił 19 z 29 rzutów z gry, zapisując na swoje konto również sześć zbiórek, sześć asyst oraz dwa przechwyty. - Czytałem grę i kiedy był czas na mnie, od razu zacząłem robić, to co do mnie należy - powiedział.

Czarodzieje popełnili tego dnia aż 23 straty i na nic zdał się strzelecki popis Bradleya Beala, autora 41 oczek. 21 dołożył John Wall, z kolei jeden mniej miał Markieff Morris. Goście przegrywali do przerwy różnicą 14 punktów, lecz potrafili doprowadzić do remisu 68:68. Ostatnie słowo należało jednak do Thunder.

21 celnych rzutów trzypunktowych zaaplikowali koszykarze Golden State Warriors. Mistrzowie NBA pokonali u siebie Minnesota Timberwolves 126:113 i z bilansem 39-10 są najlepszym zespołem w rozgrywkach.

ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi: trzy gole w rewanżu. Arsenal zagra w finale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Siedem trójek Thompsona, pięć Curry'ego oraz sześć Duranta. Ten ostatni skompletował zresztą triple-double, notując 28 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek. Splash Brothers dodali po 25 oczek. Karl-Anthony Towns z 31 punktami i 11 zbiórkami był liderem Leśnych Wilków, które rozegrały już czwarty mecz bez swojego lidera Jimmy'ego Butlera.

Debiutant De'Aaron Fox niesamowitą dobitką w ostatnich sekundach czwartej kwarty dał Sacramento Kings ważną wygraną na parkiecie Miami Heat 89:88. Królowie zakończyli mecz serią 17:4 i wygrali po raz pierwszy na Florydzie od 2001 roku!

Buddy Hield z 24 punktami był najlepszym strzelcem Kings, wspominany Fox dołożył 14 oczek. 23 punkty dla gospodarzy wywalczył Goran Dragić.

Wyniki:

Miami Heat - Sacramento Kings 88:89 (17:19, 30:28, 25:24, 16:18)
(Dragić 23, Ellington 20, Winslow 11 - Hield 24, Fox 14, Bogdanović 11)

Oklahoma City Thunder - Washington Wizards 121:112 (25:20, 29:20, 28:34, 39:38)
(Westbrook 46, George 18, Anthony 13 - Beal 41, Wall 21, Morris 20)

Denver Nuggets - Sacramento Kings 130:118 (39:28, 34:32, 26:32, 31:26)
(Harris 23, Lyles 21, Jokić 18 - Porzingis 21, Beasley 21, Kanter 20)

Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 126:113 (38:29, 36:33, 32:31, 20:20)
(Durant 28, Curry 25, Thompson 25 - Towns 31, Crawford 21, Teague 17)

Komentarze (1)
avatar
radek_w
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Autor ogladal chyba inny mecz albo.. nie ogladal w ogole i pisze ze statystyk. Przewinienia byly najmniejszym problemem Marcina w tym meczu, bo problemy mial.. ze wszystkim. Nie wiem, czy to zw Czytaj całość