Euroliga: CCC wykorzystało szansę i pokonało Galatasaray!

Bez względu na okoliczności, triumf CCC nad Galatasaray, i to w Stambule, to ogromny sukces polkowickiej drużyny. Dzięki tej wygranej Pomarańczowe wracają na poważnie do gry o awans do fazy play-off.

Galatasaray w tym pojedynku musiało radzić sobie bez dwóch ważnych koszykarek: podstawowej rozgrywającej Isil Alben oraz rzucającej Allie Quigley. Ta druga to aktualnie najlepszy strzelec Euroligi (średnio 20,8 punktu na mecz).

Podopieczne George'a Dikeoulakosa bardzo dobrze weszły w mecz. Pomimo bardzo agresywnej defensywy gospodyń w pierwszej połowie zdobyły aż 47 punktów.

Wydawało się, że mecz mają w miarę pod kontrolą, ale w trzeciej kwarcie aż 11 punktów zdobyła Gintare Petronyte i zrobiło się tylko 54:51. Sytuację uratowały nieco dwie trójki Weroniki Gajdy.

Pomarańczowe jeszcze na dwie minuty przed końcem prowadziły 70:61, ale proste błędy plus piąte przewinienie Temi Fagbenle spowodowały, że na 30 sekund przed końcem CCC prowadziło już tylko 70:67. W decydującej akcji pomyliła się Bria Holmes, ale zebrała piłkę a faulowana Elina Dikeoulakou zapewniła swojej drużynie triumf.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: "nie jest taki straszny". Amerykańska telewizja o Gortacie [color=#000000]

[/color]

Holmes z dorobkiem 15 punktów okazała się najskuteczniejsza w szeregach CCC. 14 oczek i 9 zbiórek dodała Alysha Clark. Po stronie pokonanych Petronyte - była zawodniczka CCC - uzyskała 20 punktów i 8 zbiórek.

Dla polkowiczanek to arcyważna wygrana, bowiem po trzech z rzędu przegranych meczach na starcie rozgrywek teraz ich sytuacja wygląda już o niebo lepiej. Szanse na play-off zmieniły się diametralnie na plus.

Galatasaray Stambuł - CCC Polkowice 67:72 (17:25, 17:22, 23:17, 10:8)

Galatasaray: Gintare Petronyte 20, Jelena Dubljević 12, Irem Naz Topuz 7, Ozge Kavurmacioglu 7, Merve Uygul 7, Olivia Epoupa 6 (11 zb), Meltem Yildizhan 6, Gizem Basaran 2.

CCC: Bria Holmes 15, Alysha Clark 14, Weronika Gajda 11, Artemis Spanou 8, Temi Fagbenle 8, Elina Dikeoulakou 8, Antonija Sandrić 5, Magdalena Leciejewska 3.