[b]
Anwilu jeszcze nie ograli[/b]
Anwil Włocławek jest jedynym klubem w PLK, z którym BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski nie wygrała po powrocie do ekstraklasy w 2015 roku. Po raz ostatni "Stalówka" triumfowała (89:75) we Włocławku w 2008 roku. W niedzielę zdecydowanym faworytem będzie Anwil, ale podopieczni Emila Rajkovicia chcą postawić się renomowanemu rywalowi, który wygrał 7 z 8 pierwszych spotkań w sezonie.
- Anwil gra teraz najlepszą koszykówkę w Polsce. Świetnie prezentuje się w ofensywie, zdobywa mnóstwo punktów. Dla nas będzie to trudny mecz, ale na pewno nie stoimy na straconej pozycji. Mamy swoje atuty, które chcemy wykorzystać - podkreśla Emil Rajković, szkoleniowiec BM Slam Stal.
Richardson na pomoc, Stelmet BC go zna
Ostrowianie nie najlepiej rozpoczęli rozgrywki. Brązowy medalista po pięciu spotkaniach ma bilans 3:2. Dla "Stalówki" nadzieją na lepsze występy jest transfer 26-letniego DJ Richardsona, który zastąpił kiepsko spisującego się Duane'a Notice'a. - To gracz o dużych możliwościach ofensywnych. Ma wiele atutów. DJ dobrze zna Jerry Hester, który przed laty był ulubieńcem naszych kibiców. Bardzo chwali tego zawodnika. Mam nadzieję, że Richardson pójdzie jego śladem i też będzie uwielbiany przez kibiców "Stalówki" - przekonuje Paweł Matuszewski, prezes ostrowskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO: Świetne widowisko w Maladze! Baskonia z pierwszą wyjazdową wygraną
Richardson sezon rozpoczął w zespole Wurzburga (trenerem jest tam Dirk Bauermann), ale nie grał jednak za dużo, więc jak tylko pojawiła się opcja transferu do Ostrowa Wielkopolskiego, to długo się nie zastanawiał. Amerykanin jest łowcą punktów. O jego umiejętnościach w zeszłym sezonie przekonali się koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra. Zawodnik zaaplikował mistrzom Polski 23 punkty - w ciągu czterech minut drugiej kwarty zdobył aż 17 oczek.
- Pamiętam doskonale tamten mecz. To było jedno z najlepszych spotkań w mojej karierze. Wierzę, że w BM Slam Stal w ten sposób będę właśnie grał - mówi nam Richardson.
Spotkanie z podtekstami
Uwaga kibiców przed tym spotkaniem ogniskuje się wokół dwóch zawodników: Michała Chylińskiego i Szymona Szewczyka. Ten pierwszy w zeszłym sezonie grał w Anwilu, z kolei doświadczony podkoszowy był zawodnikiem BM Slam Stal. "Chylu" miał ważny kontrakt z klubem na kolejne rozgrywki, ale strony rozwiązały umowę. - Podaliśmy sobie ręce i życzyliśmy powodzenia w następnym sezonie. Nie było żadnych problemów - wspomina koszykarz.
Szewcu zaprasza na mecz ze swoim byłym zespołem
— Anwil Włocławek (@Anwil_official) 17 listopada 2017
Zróbmy komplet w #HalaMistrzów#GłodniZwycięstw #25LatWElicie pic.twitter.com/GvyyotxAma
Szewczyk z kolei ze "Stalówką" zdobył brązowy medal, ale angażu na kolejny sezon nie otrzymał, co było pewnym zaskoczeniem, bo 34-letni podkoszowy był pewnym punktem w układance Rajkovicia. Koszykarz chciał dalej grać w BM Slam Stal, ale ostatecznie po braku porozumienia z klubem, wylądował w Anwilu. - Liczyłem, że się dogadamy. Klub po prostu wybrał inne opcje. Dobrze się tutaj czuję, mamy fajną ekipę. Mamy sporo do udowodnienia w tym sezonie, ale ja z optymizmem patrzę w przyszłość - podkreśla.
Ciekawie zapowiada się pojedynek rozgrywających: Kamila Łączyńskiego z Aaronem Johnsonem i podkoszowych: Josipa Sobina z Adamem Łapetą, który w przeszłości był zawodnikiem Anwilu. We Włocławku grali także: Majewski, Kostrzewski i Surmacz.
Spotkanie Anwilu z BM Slam Stal odbędzie się w niedzielę (19 listopada). Początek meczu o 12:40.