Całkowicie inaczej Szymon Rduch wyobrażał sobie pobyt w Polpharmie Starogard Gdański. Na Kociewiu wiązano z nim spore nadzieje, ale koszykarz nie zdołał przekonać do siebie trenera Miliji Bogicevicia.
Polak w pięciu pierwszych meczach PLK spędził na parkiecie zaledwie... 74 sekundy! Rozstanie było kwestią czasu, ostatecznie strony rozwiązały umowę tuż przed spotkaniem z Miastem Szkła Krosno. Jego miejsce w zespole zajął Piotr Dąbrowski.
Zawodnik chciał dalej grać w PLK, ale nie pojawiła się żadna interesująca propozycja. Po ponad rocznej przerwie koszykarz ponownie pojawi się na I-ligowych parkietach. 28-letni Rduch związał się kontraktem z Energą Kotwica Kołobrzeg (w tym zespole rozegrał pięć sezonów na poziomie PLK).
Zawodnik w niedzielę ma zadebiutować w barwach Energi Kotwica Kołobrzeg w meczu z Zetkamą Doral Nysa Kłodzko.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Oczekiwania są bardzo wygórowane, ale trzeba podejść do nich z dystansem